- To nie jest tak, że z każdym projektem trzeba jechać do prezydenta i go konsultować - uważa poseł PiS Waldemar Buda. W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" prezydent powiedział, że mocno skłania się w kierunku zablokowania nowelizacji ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiej przyjętej pod koniec lipca przez parlament.
Pytany w porannym programie w Polsat News, dlaczego PiS nie konsultował projektu ordynacji z prezydentem, Buda odparł, że "to są już pewne technikalia".
- To nie jest tak, że z każdym projektem trzeba jechać do pana prezydenta i go konsultować
- powiedział. Jak wskazywał, "prace parlamentarne są transparentne, są obrady komisji, każdy z organów może się tym pracom przyglądać".
- Tu nie ma żadnej potrzeby i żadnej kontrowersji w tym, ze nie jedziemy z każdym projektem do pana prezydenta
- podkreślił.
Decyzję ws. nowelizacji Kodeksu wyborczego dot. zmian w zasadach organizacji wyborów do Parlamentu Europejskiego prezydent ma ogłosić w nadchodzącym tygodniu.
Nowelizacja stanowi, że w każdym z 13 okręgów wyborczych w wyborach do europarlamentu będzie do zdobycia określona liczba - co najmniej 3 - mandatów do PE. Obecnie przypadające Polsce ponad 50 mandatów w PE dzielonych jest w skali kraju. Według opinii senackiego Biura Legislacyjnego ws. zmian w ordynacji wyborczej do PE, zawarty w niej podział na okręgi wyborcze "spowoduje, że Polska będzie jedynym w Unii krajem, w którym efektywny próg wyborczy przekracza i to ponad 3-krotnie, unijne maksimum 5 proc.". "W Polsce efektywny próg wyborczy będzie wynosił 16,5 proc. Tyle głosów w skali kraju będzie musiał otrzymać komitet wyborczy, żeby uzyskać mandat" - wskazali senaccy legislatorzy.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Kukiz'15, PSL, Partii Razem oraz Prawicy Rzeczypospolitej - z inicjatywy stowarzyszenia Klub Jagielloński - skierowali do prezydenta list z apelem o zawetowanie nowelizacji Kodeksu wyborczego, dotyczącej ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Argumentują w nim, że nowela "zabetonuje scenę polityczną". Prezydent na poniedziałek zaprosił sygnatariuszy listu na spotkanie.
W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" prezydent powiedział, że mocno skłania się w kierunku zablokowania nowelizacji. Zaznaczył, że "wszyscy przyznają", iż w rezultacie zmian w niej zawartych w nowelizacji realny próg wyborczy będzie podniesiony do poziomu co najmniej 11, 12 procent. "To w praktyce eliminuje mniejsze ugrupowania" - wskazał Duda. Dodał, że nie widzi potrzeby tak fundamentalnego ograniczania dostępu do PE.