Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ależ dostało się wiceszefowi MSZ! „Powinien być natychmiast odwołany” - mówi znany antykomunista

Telewizyjne starcie wiceministra spraw zagranicznych Bartosza Cichockiego z Katarzyną Gójską w programie „W Punkt” wywołało spore emocje. W rozmowie z portalem niezalezna.pl Ryszard Majdzik, działacz opozycji antykomunistycznej, a obecnie radny PiS w gminie Skawina, wskazuje na szczególnie istotny aspekt całej sprawy. Jego zdaniem swoim zachowaniem wiceszef polskiej dyplomacji nie tylko „podważa autorytet” całego resortu, lecz także „słucha rozkazów Putina”.

wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki
wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki
msz.gov.pl

Jak już informowaliśmy, w trakcie programu doszło do ostrej wymiany zdań, jednak - jak wynika z naszych ustaleń - sporo działo się również tuż przed wejściem na antenę. Wiceszefowi MSZ, któremu już podpięto mikrofony, trochę za bardzo rozwiązał się język...


 
W rozmowie z naszym portalem Ryszard Majdzik nie szczędzi słów krytyki na temat okoliczności, w jakich resort polskiej dyplomacji zareagował na oburzenie Moskwy użyciem w programie Michała Rachonia na antenie TVP Info grafiki „Achtung Russia”
 
Putin i przedstawiciel obcego państwa dyktuje tutaj warunki, kogo się ma usuwać z telewizji, a kogo nie. To jest niedopuszczalna kwestia. Ingerencja w nasze wewnętrzne to jest raz, a dwa, że tutaj wiceminister postępuje karygodnie, ponieważ jakby nie mówić - wykonuje polecenia Putina. Przypominam, tu w Polsce jest nasz prezydent Andrzej Duda, a nie Putin!

- tłumaczy portalowi niezalezna.pl Ryszard Majdzik.
 
Mocno dostało się również wiceministrowi spraw zagranicznych. Chodzi o jego skandaliczne zachowanie w programie Katarzyny Gójskiej, o którym informowaliśmy już na łamach naszego portalu.


 
Dla mnie to jest żenujące to, co robi wiceminister spraw zagranicznych. Powinno się z tym zrobić po prostu porządek. Nie z naszymi dziennikarzami, którzy walczą o polskość i mówią prawdę o postawie Putina względem jego zamiarów globalistycznych i panowania nie tylko nad Europą, ale i światem... Wiadomo, że zawsze Polacy mieli dwóch wrogów. Ojciec mój zawsze powtarzał: „Synu mamy dwóch wrogów odwiecznych, to Rosja i Niemcy”. Na to trzeba dzisiaj zwrócić uwagę. Tym bardziej, że jeśli mamy państwo niepodległe, demokratyczne, nie powinien nam dyktować ani Putin, ani ktokolwiek inny warunków, kogo mamy zatrudniać czy w telewizji, czy gdziekolwiek. To jest niedopuszczalna kwestia. Mi się to w głowie nie mieści, jak można w ten sposób porządnych dziennikarzy na żądanie Putina próbować usuwać z TVP. Ja płacę abonament i ja sobie tego po prostu nie życzę. Będę bronił naszych dziennikarzy polskich, którzy mówią prawdę w polskiej telewizji.

 - wyjaśnia Majdzik.

Ponadto były działacz opozycji antykomunistycznej zwraca uwagę na fakt, że swoim zachowaniem wiceminister spraw zagranicznych nie tylko realizuje plan Putina, lecz także podważa autorytet samego ministerstwa.

Według mnie wiceminister słucha rozkazów Putina, a nie Polaków, a przede wszystkim nie słucha poleceń swojego ministra, jeśli go krytykuje przed wejściem na antenę. To jest następna osoba według mnie, która nie powinna pełnić takiego stanowiska, tym bardziej pełnić tak odpowiedzialnej funkcji w randze wiceministra spraw zagranicznych. To jest po prostu deklasacja tego człowieka. To jest człowiek, który w taki sposób występując w telewizji, podważa autorytet Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To jest niedopuszczalne. Taka osoba nie powinna pracować, powinna być natychmiast odwołana z tego stanowiska.

- mówi wprost Ryszard Majdzik.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

redakcja