Jednak opozycja nie uczy się na własnych błędach i nie potrafi wymyślić nic nowego oprócz straszenia PiS-em i jego przewodniczącym. Łapę \"kota prezesa\" totalni widzą wszędzie. Dowód? - Decyzje w takiej sprawie jak przesłuchanie Donalda Tuska jestem przekonany, że podjął Jarosław Kaczyński - stwierdził dziś w Polsat News Roman Giertych.
W imieniu Donalda Tuska zaproponowałem komisji śledczej ds. Amber Gold, by został on przesłuchany 23 października
– poinformował dziś Roman Giertych.
Szefowa komisji Małgorzata Wassermann poinformowała wczoraj, że przesłuchanie byłego premiera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold przesunięto na pierwszy dzień po II turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada. Jak tłumaczyła, nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie to jest elementem jej kampanii wyborczej.
Roman Giertych ponownie odniósł się do sytuacji dziś w Polsat News gdzie tłumaczył, że wezwanie Tuska "zostało już wysłane po podpisaniu przez premiera rozporządzenia o terminie wyborów".
Z niewiadomych, zapewne politycznych powodów został przesunięty, a komisja ma być apolityczna
– grzmiał.
Dodał, że nie odrzuca terminu 5 listopada zaproponowanego przez komisję, ale – jego zdaniem – "nie wiadomo czy pani Wassermann coś nie zmieni znowu".
Ustosunkujemy się, jeśli będziemy wiedzieć, ze to jest stabilna decyzja
– mówił.
Ale jego zdaniem, decyzja w tej sprawie... i tak zapada na najwyższych szczeblach w Prawie i Sprawiedliwości.
Decyzje w takiej sprawie jak przesłuchanie Donalda Tuska jestem przekonany, ze podjął Jarosław Kaczyński
– stwierdził Giertych.