Minęło zaledwie kilka dni od rozpoczęcia inicjatywy Fundacji Życie i Rodzina „Zatrzymaj telefon śmierci”, tymczasem już widać pierwsze efekty działań aktywistów pro-life. Środowiska aborcyjne i ich sympatycy nie kryją swojego oburzenia w związku z tym, że ktoś przeszkadza im w zabijaniu nienarodzonych dzieci i… działa w tej kwestii skutecznie.
Okazuje się, że odpowiedzią na działania obrońców życia poczętego najczęściej jest… agresja. Fundacja Życie i Rodzina, jako przykład podaje Aborcyjny Dream Team – grupę feministek, które zachwalają aborcję i szczycą się posiadaniem infolinii, pod którą można dzwonić, aby uzyskać pomoc, wsparcie i doradztwo w sprawie przerwania ciąży.
Numer tej aborcyjnej infolinii wielokrotnie wypisywano sprayem na murach kościołów i w innych miejscach w całej Polsce. Uznaliśmy, że nie możemy tego tak zostawić. Stąd też inicjatywa blokowania telefonu śmierci oraz petycji do prokuratora generalnego, aby położył kres temu pomocnictwu w zabijaniu nienarodzonych dzieci!.
- mówi Krzysztof Kasprzak z zarządu Fundacji Życie i Rodzina.
Z relacji działaczy pro-life biorących udział w akcji blokowania aborcyjnej infolinii, wynika, że Aborcyjny Dream Team nie mówi niczego konkretnego, a najczęstszą reakcją na połączenie z prolajferami są… jedynie ordynarne wyzwiska pod ich adresem.
Fundacja Życie i Rodzina wzywa wszystkich do społecznego blokowania telefonu śmierci.
„Jeśli tylko możesz i masz odwagę zadzwoń pod numer infolinii ADT, a najlepiej podpisz petycję do prokuratora generalnego i zapisz się na dyżur przez stronę: www.zycierodzina.pl/telefon. Wejdź w formularz, dołącz do obrońców życia, blokuj telefon niosący śmierć! Złość aborcjonistów pokazuje, jak bardzo jest to skuteczne! Razem uratujemy przed aborcją wiele dzieci”.
- czytamy w komunikacie Fundacji Życie i Rodzina.