Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media!
Wspieram TERAZ »
•
30.05.2017 08:24
Michnik pluje jadem. Na spotkaniu z KOD o ludziach stojących za „dobrą zmianą”: gówniarze
Adam Michnik nie ustaje w wysiłkach. Jeździ po Polsce spotykając się z działaczami KOD-u. I ciągle mówi o tym samym.
Fotomag/Gazeta Polska
Adam Michnik nie ustaje w wysiłkach. Jeździ po Polsce spotykając się z działaczami KOD-u. I ciągle mówi o tym samym. Przekonuje, że nasz kraj przestaje być demokratyczny, lub mówi o rzekomych próbach budowania przez PiS państwa autorytarnego. Teraz porównał Polskę do Rosji Putina, a ludzi stojących za „dobrą zmianą” nazwał „gówniarzami”.
Spotkania z Adamem Michnikiem ostatnio wyglądają niemal tak samo. Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” jeździ od miasta do miasta usiłując przekonać ludzi, jaki to PiS jest zły.
Tymczasem niezmiennie od kilku miesięcy nad „Gazetą Wyborczą” gromadzą się czarne chmury. Flagowy okręt Agory kolejny miesiąc zalicza ogromny spadek w sprzedaży. Jej średni wynik poszedł w dół najbardziej w zestawieniu aż o 19,63 proc. - wynikało z informacji portalu wirtualnemedia.pl – informowaliśmy.
Naczelny „Wyborczej” pojechał do Gorzowa, by w bibliotece im. Zbigniewa Herberta spotkać się z działaczami KOD. Usiłował przekonać zebranych w sali, że Polska za rządów Prawa i Sprawiedliwości chce wprowadzić model państwa putinowskiego.
Oni mają pewien model państwa, który – to już widać – nie ma nic wspólnego z modelem europejskiej demokracji. Chodzi o to, aby – jak Putin – zostawiać takie dekoracje: parlament, który nic nie może; wybory, które o niczym nie decydują. To pewien rodzaj państwa autorytarnego, w którym o wszystkim decyduje wódz. Oczywiście Putin stoi na czele wielkiego, atomowego mocarstwa. U nas jest taki mały Putin, taki „liliputin” – mówił Adam Michnik.
Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej" uważa, że rządzący z każdym dniem psują Polskę. Stwierdził, że „prawie 30 lat temu był możliwy kompromis z Jaruzelskim, dziś nie wierzę w żaden kompromis z Kaczyńskim”, nazywając PiS „gówniarzami”.
Źródło: niezalezna.pl
Spotkania z Adamem Michnikiem ostatnio wyglądają niemal tak samo. Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” jeździ od miasta do miasta usiłując przekonać ludzi, jaki to PiS jest zły.
Tymczasem niezmiennie od kilku miesięcy nad „Gazetą Wyborczą” gromadzą się czarne chmury. Flagowy okręt Agory kolejny miesiąc zalicza ogromny spadek w sprzedaży. Jej średni wynik poszedł w dół najbardziej w zestawieniu aż o 19,63 proc. - wynikało z informacji portalu wirtualnemedia.pl – informowaliśmy.
Naczelny „Wyborczej” pojechał do Gorzowa, by w bibliotece im. Zbigniewa Herberta spotkać się z działaczami KOD. Usiłował przekonać zebranych w sali, że Polska za rządów Prawa i Sprawiedliwości chce wprowadzić model państwa putinowskiego.
Oni mają pewien model państwa, który – to już widać – nie ma nic wspólnego z modelem europejskiej demokracji. Chodzi o to, aby – jak Putin – zostawiać takie dekoracje: parlament, który nic nie może; wybory, które o niczym nie decydują. To pewien rodzaj państwa autorytarnego, w którym o wszystkim decyduje wódz. Oczywiście Putin stoi na czele wielkiego, atomowego mocarstwa. U nas jest taki mały Putin, taki „liliputin” – mówił Adam Michnik.
Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej" uważa, że rządzący z każdym dniem psują Polskę. Stwierdził, że „prawie 30 lat temu był możliwy kompromis z Jaruzelskim, dziś nie wierzę w żaden kompromis z Kaczyńskim”, nazywając PiS „gówniarzami”.
– przekonywał.Trzeba się zastanowić, w jaki sposób ich odsunąć od władzy. To, co będzie, zależy od nas. Jeżeli my się nie poczujemy odpowiedzialni za rezultat wyborów, to oddajemy walkowerem Polskę gówniarzom
Źródło: niezalezna.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
