Papież Franciszek odwiedził dziś parafię pod wezwaniem świętego Piotra Damianiego w peryferyjnej dzielnicy Acilia na przedmieściach Rzymu. Podczas spotkania z dziećmi papież mówił, że każdego należy szanować, nawet tych, którzy wyrządzają nam zło.
Franciszek spotkanie z dziećmi rozpoczął od opowiadania o tym, że jako chłopiec grał w piłkę nożną, ale zawsze stawiano go w bramce, bo miał "ciężką nogę".
Papież opowiedział też, że kiedyś z rodzeństwem postanowili bawić się w spadochroniarzy skacząc z balkonu z parasolem. -
Jeden z moich braci skoczył, ledwo się uratował - dodał.
Franciszek mówił dzieciom,
jak ważne jest by szanowali rodziców, dziadków, sąsiadów, a także bezdomnych. Trzeba, dodał, szanować też wrogów.
Papież zadawał pytania i od razu na nie odpowiadał:
- Czy trzeba szanować i tego, kto nie życzy mi dobrze? Nie lepiej wymierzyć mu policzek? Jego też trzeba szanować. A tego, kto wyrządził mi krzywdę? Mogę i ja mu coś zrobić? Zadzwonić do mafii, żeby coś zrobiła?. Wszystkich trzeba szanować - powtórzył papież.
W improwizowanej homilii Franciszek zachęcał wiernych do tego, aby wybrali postawę i język "łagodności" oraz "szacunku".
-
Jakie to przykre, kiedy widzi się osoby, które mówią, że są chrześcijanami, ale są pełne goryczy - zauważył.
Skrytykował obmawianie innych, a także klimat intryg, plotek, zazdrości i współzawodnictwa we wspólnocie parafialnej. Jak ocenił, oszczerstwo to najbardziej rozpowszechniony grzech we wspólnocie kościelnej.
Franciszek żartobliwie zauważył, że usłyszał kiedyś od pewnego księdza, że są w jego parafii wierni, którzy mają
"tak długie języki, że mogliby przyjmować komunię stojąc na progu kościoła".
-
Kiedy my między sobą obrzucamy się kamieniami, dla diabła jest to karnawał - powiedział papież.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#Acilia #Rzym #papież Franciszek
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
bm