Przypomnijmy, 64-letnia Jolanta Brzeska zaginęła na początku marca 2011 r. Społeczna działaczka, która jako pierwsza głośno zaczęła mówić o mafii reprywatyzacyjnej grasującej w Warszawie, została w bestialski sposób zamordowana. Jej zwęglone zwłoki zostały znalezione w Lesie Kabackim po niespełna tygodniu od zaginięcia.
Czytaj też: Kto zamordował Jolantę Brzeską? Prokuratura w Gdańsku przejmie śledztwo
Niestety, pierwsze śledztwo zostało przeprowadzone w skandaliczny sposób – sugerowano nawet, że Brzeska popełniła samobójstwo. W wyniku zaniechań mordercy pozostali bezkarni, a sprawę szybko umorzono. Warszawiacy nie pozwolili jednak zapomnieć o tej zbrodni. Z inicjatywy posłów PiS‑u śledztwo zostało wznowione po kilku latach i przekazane do prowadzenia Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku.
W połowie listopada zeszłego roku powołano specjalny zespół składający się z funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji zarówno z Gdańska, jak i Warszawy. Sprawa nadal jest w toku, śledztwo przedłużono do 30 września 2017 r.
– podkreśla prokurator Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.Czynności realizowane są przez specjalną grupę z CBŚ, analityków oraz funkcjonariuszy operacyjnych
Reklama
I dodaje:
Powód takiej tajemniczości jest oczywisty.Dla dobra śledztwa nie upubliczniamy jakichkolwiek informacji dotyczących realizowanych działań ani tego, co już się udało ustalić.
– wyjaśnia Załęski.Zależy nam, żeby nawet ogólne informacje na ten temat nie dotarły za pośrednictwem mediów do osób, które mogły mieć związek ze zgonem Jolanty Brzeskiej
Równocześnie toczy się inne postępowanie wydziału wewnętrznego Prokuratury Krajowej, które może pomóc w wyjaśnieniu, dlaczego mordercy Jolanty Brzeskiej tak długo są bezkarni. Dotyczy ono działań policji i prokuratury tuż po znalezieniu zwłok kobiety. Prowadzone jest w kierunku niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, czyli artykułu 231 kk.
Tutaj też śledczy są oszczędni w słowach i nie ujawniają szczegółów postępowania, zasłaniając się „dobrem śledztwa”