Jak wynika z informacji mediów, pomysłodawcą całego projektu jest „Instytut Szwedzki”, który podlega bezpośrednio szwedzkiemu rządowi. To właśnie Instytut zlecił przygotowanie listy osób, które za pośrednictwem Twittera wyrażały „niewłaściwe poglądy”. Tak narodził się pomysł wyszukiwarki, w której można było wpisać nazwisko lub internetową ksywkę danego użytkownika, aby sprawdzić, czy znajduje się on na „czarnej liście”.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że wśród wyszukiwanych osób można znaleźć także polskich internautów, nie mających nic wspólnego z mową nienawiści w internecie, a tym bardziej ze Szwecją.
„Instytut Szwedzki” chwalił się sporą skutecznością swojego narzędzia. Informowano, że czarna lista blokowanych kont składa się z:
Gdy sprawą zainteresowały się media, władze Instytutu wyjaśniły, że blokada kont i sporządzenie „czarnej listy” miało na celu ograniczenie zagrożeń związanych z rozpowszechnianiem „mowy nienawiści” w internecie i przypadkami propagowania agresji w sieci. Wybuchł skandal.- Około 12 000 kont międzynarodowych i szwedzkich, za pośrednictwem których rozpowszechniano groźby, agresywne wpisy oraz próby podżegania przeciwko imigrantom, kobietom oraz środowiskom LGBT, a także także przeciwko organizacjom zajmujących się prawami człowieka. Konta te często mają konotacje prawicowe i/lub neonazistowskie ukierunkowane na przemoc.
- Około 2000 innych kont, takich jak spam boty porno oraz konta wykorzystywane do rozsyłania spamu reklamowego lub wirusów i złośliwego oprogramowania.
- Ponadto niewielką liczbę kont zablokowano na podstawie negatywnej oceny „kuratora” projektu – czytamy na stronie internetowej „Instytutu Szwedzkiego”.
Co więcej Instytut zapewnia, że skontaktowało się z nim wiele osób twierdzących, iż blokady ich kont dokonano w wyniku błędu lub wskutek fałszywych doniesień. Wszystkie tego typu przypadki mają być wnikliwie analizowane.- Instytut Szwedzki zdał sobie sprawę, że ta decyzja spowodowała wiele nowych pytań dotyczących tego, w jaki sposób agencja rządowa powinna obsługiwać blokowanie kont w mediach społecznościowych i odczuł potrzebę dalszej analizy tego problemu. W rezultacie Instytut Szwedzki odblokował wszystkie konta, które zostały zablokowane w dniach 8-14 maja i oficjalnie przeprosił każdego użytkownika, kiedykolwiek zablokowanego konta – czytamy w komunikacie.
Wszystkie osoby, które trafiły na „czarną listę” szwedzkich władz bez powodu lub zostały zablokowane przez pomyłkę mogą to zgłosić za pośrednictwem specjalnego formularza: TUTAJ- Naprawdę przepraszamy za każdego, kto czuje się blokowany bez powodu – mówi Jenny Ljung, szef działu Brand Sweden Unit w „Instytucie Szwedzkim”.