W zeszłym tygodniu Lech Wałęsa opublikował na swoim facebookowym profilu dokument UOP. Dotyczył on inwigilacji byłego prezydenta przez komunistyczne służby specjalne. Dokument ma gryf tajności nadany przez Delegaturę Urzędu Ochrony Państwa w Gdańsku.
Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego pytany na antenie TVP Info, czy Wałęsa złamał prawo publikując dokumenty, których nie ma w dokumentacji państwowej nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Historyk uważa, że Lech Wałęsa złamał prawo, bo opublikował dokumenty niejawne, wytworzone po 1990 r., „których po prostu nie powinien publikować, posiadać - nie ma do tego tytułu prawnego”.- Dla mnie to jest oczywiste. Ale ja nie jestem tą osobą, tą instancją, która będzie to rozstrzygała. Oczywiste dla mnie jest to, że Lech Wałęsa ujawnił nie tylko ten dokument jeden, (...) ale również inne, na przestrzeni lat – mówił Cenckiewicz.
- Mam nadzieję, że wreszcie prokuratura się rzeczywiście na serio zajmie człowiekiem, który za nic ma polskie prawo – mówił Sławomir Cenckiewicz.