Pomoc w przygotowaniu dokumentów poświadczających nieprawdę – taki zarzut nadal ciąży na Hannie Zdanowskiej, prezydent Łodzi i zarazem ważnym polityku PO. Jeden wątek śledztwa umorzono, ale podejrzanej nadal grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura podtrzymuje, że Zdanowska posługiwała się aktem notarialnym zawierającym nieprawdziwe dane.
Skandal związany z Hanną Zdanowską wybuchł w połowie listopada ub.r. Wówczas prezydent Łodzi została wezwana do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp., która prowadzi śledztwo związane z wydarzeniami sprzed kilku lat.
Podczas przesłuchania Zdanowska usłyszała dwa zarzuty. Pierwszy: w grudniu 2008 r. – miała pomóc przygotować dokumenty poświadczające nieprawdę partnerowi Włodzimierzowi G., który na ich podstawie uzyskał kredyt w wysokości 200 tys. zł. Drugi – związany z kredytem na 500 tys. zł, który Zdanowska zaciągnęła w 2009 r. na zakup od Włodzimierza G. zabudowanej działki w Łodzi. Zdanowska była podejrzana o przedłożenie aktu notarialnego poświadczającego nieprawdę.
Po powrocie do Łodzi polityk Platformy zorganizowała słynną konferencję, w trakcie której zalała się łzami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polityk Platformy opowiada o zarzutach prokuratura i... płacze. To chyba już było?!
W tym tygodniu prokuratorzy poinformowali, że
umorzono wątek dotyczący drugiego zarzutu. Powodem była spłata kredytu kilka lat temu, zanim wszczęte zostało postępowanie w tej sprawie. Poza tym bank nie ma żadnych roszczeń wobec prezydent Łodzi. Ta decyzja prokuratury nie oznacza, że Zdanowska pozostanie bezkarna, bo nadal jest podejrzana i podtrzymane zostały zarzuty dotyczące pierwszego wątku.
Współpracownicy Zdanowskiej nagłośnili informację o umorzeniu, ale nie wspomnieli, że taka decyzja zapadła jedynie z powodu spłacenia kredytu.
– Nie mamy wątpliwości, że Hanna Z. posługiwała się dokumentami poświadczającymi nieprawdę – podkreśla w rozmowie z „GPC” prokurator Roman Witkowski z gorzowskiej prokuratury.
Co z drugim zarzutem wobec Zdanowskiej? Gdyba miała zostać z niego oczyszczona, zapewne stałoby się to teraz. Czy należy się więc spodziewać, że prezydent Łodzi zasiądzie na ławie oskarżonych?
Prokurator Witkowski nie chciał tego komentować. – Postępowanie trwa, trudno mówić o precyzyjnych terminach jego zakończenia – podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp.
„Codzienna” nieoficjalnie dowiedziała się, że
skierowanie aktu oskarżenia przeciwko Hannie Zdanowskiej jest scenariuszem najbardziej prawdopodobnym.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Łódź
#prokuratura
#Hanna Zdanowska
Grzegorz Broński