Resort edukacji promuje reformę w polskich szkołach kampanią informacyjną. Spot promujący całą akcję dosłownie rozwścieczył środowiska feministyczne w kraju.
ZOBACZ FILM:- Rozpoczął się kolejny etap kampanii informacyjnej dotyczącej reformy edukacji. Tym razem, w przygotowanych spotach, pokazujemy, w jaki sposób zmiany w oświacie wpłyną na rozwijanie wśród uczniów umiejętności informatycznych, w tym nauki programowania.
Reforma edukacji to nie tylko nowy ustrój szkolny i zmiany w systemie szkolnictwa zawodowego, ale również nowa podstawa programowa kształcenia ogólnego. Kładziemy w niej nacisk przede wszystkim na naukę języków obcych, znajomość technologii informacyjno-komunikacyjnych i matematyki. To jedne z najważniejszych kompetencji, które będzie posiadał uczeń w nowej szkole - czytamy w komunikacie MEN.
„Niedouczona matka i pretensjonalny synek w reklamie zachwalającej zmiany w reformie edukacji. Jeśli ten mizoginistyczny i seksistowski filmik ma odwrócić uwagę od zmian w nauczaniu informatyki, to plan się powiódł w 100 procentach.”
„Matka ze szmatą, syn na kanapie. Ministerstwo reklamuje nowoczesną szkołę
Ministerstwo Edukacji Narodowej produkuje spoty, żeby przekonać nas do swojej reformy. Problem w tym, że taką fatalną retoryką jeszcze bardziej się pogrąża”
„Kobieta przecież nie wie, do czego służy komputer. Nowy spot MEN to chyba jakaś kpina!
Dalej śmiało, utrwalajcie te bezsensowne stereotypy – kobiety do garów, a mężczyźni okażą się wtedy dla nich wspaniałomyślni i zaprogramują urządzenia domowe tak, by ułatwić im życie. Bo kobieta przecież nie wie, do czego służy komputer.
Na tapczanie siedzi leń...
Dobra szkoła#3 – pod takim hasłem w internecie pojawił się najnowszy spot reklamujący zmiany w edukacji. Jego twórcy pragną przekonać wszystkich, w jaki sposób zmiany w oświacie wpłyną na rozwijanie wśród uczniów umiejętności informatycznych, w tym nauki programowania. W filmie zamiast grupy uczniów, pojawia się jednak tylko jeden chłopiec siedzący przy laptopie i obserwujący poczynania mamy. Zamiast zwlec się z kanapy i pomóc, pisze szybki program i uruchamia sprzęty, które jak wynika z przekazu, ułatwią życie jego mamie.”
„Nowy spot MEN, a w nim? Kobieta jako głupiutka kura domowa...
Nowy spot MEN zaskoczył. Niestety negatywnie. Co widzimy w krótkim, bo zaledwie 30-sekundowym filmiku? Inteligentny syn (chłopiec) siedzi na kanapie i programuje. Uruchamia iRobota, ekspres do kawy, czy odtwarzacz muzyczny. Pochłonięta sprzątaniem matka nie wie, co się dzieje. Na szczęście inteligentny chłopiec wszystko jej wyjaśnia. By pomóc mamie i dać jej więcej czasu dla rodziny, postanowił zaprogramować inteligentne mieszkanie. Brzmi świetnie! Zupełnie jak reklama z czasów PRL...”