Nieprawdziwe są treści dotyczące rzekomego kontrolowania prywatnej korespondencji sędziów Trybunału Konstytucyjnego, opublikowane w czwartek przez "Dziennik Gazeta Prawna" - poinformowało w komunikacie Biuro Trybunału Konstytucyjnego.
Cała korespondencja kierowana do sędziów Trybunału trafia najpierw na biurko Mariusza Muszyńskiego – napisał „DGP".
To efekt polecenia, które sędzia Muszyński drogą e-mailową rozesłał niedawno do pracowników TK. Z relacji naszego informatora wynika, że sędzia przyznał sobie kompetencje do decydowania o tym, które z listów przychodzących do sędziów TK mają status korespondencji prywatnej, a które są służbowe – dodano.
A tego nie da się ocenić inaczej, jak dopiero po otwarciu korespondencji i zapoznaniu się z jej treścią
– zauważył rozmówca „DGP".
Do publikacji odniósł się w czwartek Trybunał.
Uregulowanie obiegu korespondencji w TK, jakie zostało przeprowadzone przez sędziego Mariusza Muszyńskiego, ma na celu właśnie unikanie ewentualnych pomyłek mogących prowadzić do otwarcia korespondencji prywatnej w procesie wpływu i przekazywania jej do właściwych komórek wewnętrznych
– napisał TK w komunikacie.
Dodano, że „
o tym fakcie i zasadach postępowania z korespondencją wpływającą sędziowie oraz pozostali pracownicy TK zostali poinformowani”.
Sędzia Muszyński został upoważniony przez prezes TK Julię Przyłębską do zastępowania jej w realizacji uprawnień prezesa TK.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#prywatne listy #komunikat #korespondencja #TK
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg