Kijowski zdobył w głosowaniu 487 głosów. Jego konkurent Paweł Bilski otrzymał zaś 235 głosów.
Jak mówił Kijowski, dobre doświadczenia związane z działalnością KOD wiążą się z udanymi manifestacjami i „dotarciem do masy ludzi”, a złe – „z pracą zarządu głównego”. Określił, że „medialne zamieszanie” wokół KOD, związane z „jakimiś tam fakturami” stanowi „balast” dla organizacji. – Nikt z nas na tej sali nie wie, jaka jest prawda. Pozwólmy na to, żeby ta prawda została wyjaśniona w spokojnych okolicznościach i żeby nie ciążyło to na dalszej pracy nowego regionu i nowego zarządu regionu na Mazowszu – oznajmił Kijowski.
W dyskusji poprzedzającej głosowanie podtrzymał jednocześnie ubiegłotygodniową deklarację, iż na marcowym Krajowym Zjeździe Delegatów będzie ponownie ubiegał się również o stanowisko przewodniczącego zarządu głównego KOD. Zapewnił jednocześnie, że – jego zdaniem – region mazowiecki KOD może skorzystać na „silnej reprezentacji” we władzach centralnych stowarzyszenia.
Kijowski opowiedział się również m.in. za „profesjonalizacją” funkcji przewodniczącego (zarządu regionu) i wprowadzeniem wynagrodzenia za jego pracę. – Mam nadzieję, że to będzie źródło utrzymania – powiedział.
Jak niedawno informował tygodnik „Wprost”, łączne zaległości Kijowskiego z tytułu niepłaconych alimentów wynoszą obecnie ponad 220 tys. złotych! Z tego ponad 95,5 tys. to zadłużenie wobec dzieci, a około 75 tys. to dług wobec funduszu alimentacyjnego. Do tego jeszcze dochodzą m.in. odsetki i opłaty egzekucyjne na łączną sumę około 50 tys. zł. Przypominamy, że pod koniec 2015 roku media donosiły, iż jego dług wynosił w sumie ponad 100 tys. zł.
Reklama