Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

​„W czasach reżimu Donalda Tuska” – tak dosadnie jeszcze nikt tego nie określił

„Pytacie mnie o sens pojęcia „reżim Tuska”?

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
„Pytacie mnie o sens pojęcia „reżim Tuska”? Odpowiem: czterdzieści przesłuchań w prokuraturze po likwidacji WSI, dziewięć po książce „SB a Lech Wałęsa”, inwigilacja i podsłuch” – napisał na Twitterze prof. Sławomir Cenckiewicz. Odniósł się w ten sposób do sformułowania, którego użył w odniesieniu do czasów, kiedy Polską rządził były premier, a obecny przewodniczący Rady Europejskiej. 

Gościem wtorkowego wydania programu „Minęła dwudziesta” na antenie TVP Info był profesor Sławomir Cenckiewicz, historyk i członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Rozmowa dotyczyła odtajnionego zbiory zastrzeżonego IPN. Na jej zakończenie prowadzący Michał Rachoń zapytał swojego gościa, jak to możliwe, że część dokumentów, dotyczących niektórych spraw z przełomu lat 80. i 90 – m.in. sprawy jednej z firm, która założyła „prywatną, potężną do dzisiaj telewizję” – są nadal tajne.

Tak, to było przedmiotem nawet badania przez prokuraturę. Przez siedem lat, w czasach reżimu Donalda Tuska, badano kwestię podstaw, w oparciu o które te materiały zostały odtajnione... 

– odpowiedział Sławomir Cenckiewicz.

Słowa o reżimie Tuska spowodowały spore poruszenie wśród internautów. Historyk postanowił więc uzasadnić, dlaczego ich użył. I przypomniał:

Pytacie mnie o sens pojęcia „reżim Tuska”? Odpowiem: czterdzieści przesłuchań w prokuraturze po likwidacji WSI, dziewięć po książce „SB a Lech Wałęsa”, inwigilacja i podsłuch.


Następnie dodał:

Za reżimu Tuska w sprawie książki „SB a Lech Wałęsa” było tak: najpierw ABW, potem Prokurator Krajowy, potem prokuratura w Gdańsku, a potem w Bydgoszczy...

 



Źródło: TVP Info,niezalezna.pl

#zbiór zastrzeżony #reżim Tuska #Donald Tusk #Sławomir Cenckiewicz

Paweł Krajewski