- 154 lata temu w tysiącach polskich dworów, w miastach i miasteczkach wybrzmiewała pieśń, która tchnęła nadzieją na odzyskanie przez Polskę niepodległości - stwierdził. .
„Hej strzelcy wraz, nad nami orzeł biały, a przeciw nam śmiertelny stoi wróg” - ta pieśń strzelców z 1863 roku poszła w niebo i budziła nadzieję, budziła wiarę
- podkreślił szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
- przypomniał Kasprzyk.Stal bagnetów powstańcy styczniowi ostrzyli o groby powstańców listopadowych, powstańców kościuszkowskich, konfederatów barskich. Mieli ogromną wiarę w to, że przywrócą Polsce upragnioną wolność. Tak się niestety nie stało. Powstanie styczniowe w sensie militarnym zakończyło się klęską, ale odniosło zwycięstwo moralne. Z tego ducha, z tej wiary w niepodległą Polskę czerpały następne pokolenia
Dodał, że pokolenie strzelców Józefa Piłsudskiego, kiedy wyruszało w 1914 roku na front z Pierwszą Kompania Kadrową śpiewało tę samą pieśń, co powstańcy z 1863 roku.
Kasprzyk przypomniał słowa Józefa Piłsudskiego: „Z grobów powstańców styczniowych, z mogił poległych o wolność Polski, płynie jedno wielkie przesłanie”.
- zakończył Kasprzyk.To przesłanie jest adresowane do każdego pokolenia, także pokolenia współczesnych strzelców. Zamyka się w haśle: „Idź i czyń”. To jest ta umiłowana i propagowana przez Józefa Piłsudskiego, pogrobowca powstania styczniowego, filozofia czynu. Tylko ludzie , którzy podejmują czyn, którzy są aktywni i starają się służyć Rzeczypospolitej każdego dnia, zasługują na miano spadkobierców tradycji insurekcyjnej, tradycji powstańczej, tradycji narodowej”
Uroczystości w Wąchocku rozpoczęły się przed tablicą upamiętniającą 150. rocznicę wybuchu powstania. Następnie kombatanci, członkowie związków strzeleckich z całego kraju, samorządowcy, dzieci i młodzież przeszli pod pomnik gen. Mariana Langiewicza, jednego z dowódców powstania. Tam złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Uroczystość zakończyła się mszą świętą w Opactwie Cysterskim w Wąchocku.
Powstanie styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego. Objęło tereny zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Jak oceniają historycy, podczas insurekcji doszło do ponad tysiąca starć, a siły polskie liczyły w sumie ok. 200 tys. osób. Pierwszym przywódcą powstania był Ludwik Mierosławski, który jednak po miesiącu utracił tę funkcję. Później dyktatorami byli: Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, który stał się tragicznym symbolem zrywu. Aresztowany wskutek denuncjacji i więziony na Pawiaku został skazany przez rosyjski sąd wojskowy na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 roku.
Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć ok. 700 osób, na zesłanie co najmniej 38 tysięcy.