Mateusz Kijowski miota się coraz bardziej, a tłumaczenia afery z fakturami bardziej przypominają opowieść dla naiwnych niż poważne wyjaśnienia. Nawet jednak po nim nie spodziewaliśmy się tak grubego numeru - okazało się, że szef KOD postanowił przeprowadzić audyt... Kijowskiego. Czyli samego siebie.
Skandal w fakturami wystawionymi przez firmę żony Mateusza Kijowskiego, w której on sam był zatrudniony, wybuchł w zeszłym tygodniu.
"Ponad dziewięćdziesiąt tysięcy złotych – na taką łączną kwotę opiewały faktury, które Komitetowi Społecznemu KOD wystawiła od marca do sierpnia 2016 r. firma MKM Studio. Jej właścicielami są Magdalena i Mateusz Kijowscy, a pieniądze pochodziły z zbiórki publicznej prowadzonej przez KS KOD" - pisaliśmy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Firma Kijowskiego wystawiała faktury, a KOD płacił. Pieniędzmi ze zbiórki publicznej
Zachowanie Kijowskiego zszokowało nawet sympatyków Komitetu Obrony Demokracji. Zaczęto ujawniać inne wątpliwości związane z finansami KOD-u, a niektóre osoby używały mocnych słów oceniając Kijowskiego. Od razu pojawiły się spekulacje, że jego dni jako szefa KOD są policzone. Zwłaszcza, że tłumaczenia Kijowskiego brzmiały mało przekonująco. A to bardzo delikatne określenie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest coraz ciekawiej - jak Kijowski tłumaczy wystawianie faktur? Nie chciał szukać... słupów
Wydawało się, że nic już nas nie zaskoczy, a jednak Kijowskiemu udało się. On bowiem uruchomił stronę audyt.kijowski.net
W jakim celu?
"Informacje i dokumenty służące wyjaśnieniu zarzutów stawianych Mateuszowi Kijowskiemu w sprawie świadczonych dla KOD-u usług informatycznych oraz innych powiązanych kwestii" - czytamy,
Równocześnie pisze:
"10 stycznia 2017 roku media podały informację, że przeciwko mnie zostało złożone doniesienie do prokuratury. W związku z tym mój pełnomocnik poprosił mnie o powstrzymanie się od wyjaśniania czy publicznego komentowania aspektów sprawy. Dlatego w wyjaśnieniach na tej stronie, w podawanych tutaj informacjach i dokumentach, muszę się ograniczyć do tych okoliczności mojej aktywności zawodowej oraz działalności w KOD-zie, która nie ma związku z fakturami wystawianymi przez moją firmę".
Na stronie (dość prymitywnie wykonanej jak na specjalistę od komputerów na jakiego się kreuje) Kijowski opublikował jedynie kilka quasi-publicystycznych tekstów, są również kopie znanych już faktur. A także potwierdzenia przelewów... alimentów.
Źródło: niezalezna.pl,audyt.kijowski.net
#KOD
#faktury
#alimenty
#Mateusz Kijowski
gb