Prowadzący audycję w TVP Info Adrian Klarenbach zapytał Jana Grabca o lidera opozycji, który - nie zważając na protest w Sejmie - poleciał do Portugalii. Rzecznik PO najpierw wymownie westchnął, później odparł: „My cały czas protestujemy. Jesteśmy w Sejmie. Oczywiście rotacyjnie, my tego nie ukrywamy, że posłowie wychodzą. Zresztą muszą, chociażby dla zdrowia psychicznego wyjść na kilka godzin, czy na kilka dni, spotkać się z rodziną. Inaczej nie dałoby się funkcjonować”. Nagle rozmowa przyjęła dość nieoczekiwany obrót.
- Panie pośle, jeżeli słucha nas Grzegorz Schetyna...
Ja na miejscu przewodniczącego (PO - red.) bym się zdenerwował i to bardzo poważnie - stwierdził Adrian Klarenbach.
- Czym? - zapytał Jan Grabiec.
-
Nie zanegował pan faktu, że Ryszard Petru jest liderem zjednoczonej opozycji - odparł dziennikarz.
- Pan to powiedział? - nie mógł uwierzyć polityk PO.
- Tak.
- Nieee, nawet nie traktuję poważnie takich sformułowań - powiedział Jan Grabiec, próbując obrócić wszystko w żart. -
Te poszukiwania lidera zjednoczonej opozycji przypominają zabawy chłopców w piaskownicy - dodał.
Temat wzbudził żywą dyskusję wśród internautów.
Źródło: twitter.com,niezalezna.pl
#lider zjednoczonej opozycji #PO #Adrian Klarenbach #Jan Grabiec
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pb