Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej załamała muzycznych ekspertów wokalnym występem, do którego doszło kilka dni w Sejmie. Był na tyle kiepski, że nie spodobał się nawet Grzegorzowi Schetynie. - Pewne zachowania można uznać za niestosowane - stwierdził szef PO.
W przypadku Joanny Muchy jedno jest pewne - po porażce w przyszłych wyborach parlamentarnych nie ma szans na karierę piosenkarki. Dowodem na potwierdzenie tej tezy są nagrania zrobione w sali plenarnej, gdy poseł PO zaśpiewał krótki fragment. I wystarczyło...
CZYTAJ WIĘCEJ: Żenada w wykonaniu śpiewającej Muchy trudna do przebicia? Nic podobnego. ZOBACZ FILM
Branża muzyczna musiała być zdruzgotana, ale Mucha miała prawo sądzić, że spodobała się chociaż partyjnym kolegom. Nic z tego.
– Pewnych rzeczy nie wypada w takim miejscu i w takiej formie protestu, nawet jeżeli jest zmęczenie, znużenie i trudność świątecznego czasu, to trzeba wejść w skórę tych, którzy obserwują to w telewizji, patrzą na to i oceniają – zrecenzował Grzegorz Schetyna na antenie TVN24.
A Mucha taka z siebie była zadowolona.
Źródło: TVN24,telewizjarepublika.pl,niezalezna.pl
#Grzegorz Schetyna #Sejm #Joanna Mucha
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb