Andrzej Rzepliński pojawił się rano w mediach. I o dziwo przyznał, że Zgromadzenie Ogólne Trybunału Konstytucyjnego nie podjęło skutecznie uchwały o wyborze kandydatów na prezesa Trybunału.
– zaczął opowiadać Rzepliński, lecz dalej przyznał, że nie była to uchwała ZO.Ja wydałem zarządzenie zgodnie z przepisami ustawy z 22 lipca celem rozpoczęcia procedury przedstawienia prezydentowi kandydatów na prezesa trybunału. Jest to nie przywilej, nie prawo, a obowiązek Zgromadzenia Ogólnego – przedstawić kandydatów tego właśnie zgromadzenia
– powiedział.Zgromadzenie nie podjęło takiej decyzji o wyborze kandydatów, bo sędziowie obecni na początku zgromadzenia, kiedy ustalaliśmy, że trzej koledzy nie pojawią się, zdecydowali, że jako sędziowie zebrani na posiedzeniu zgromadzenia ogólnego, czyli nie zgromadzenie ogólne, proszę tego nie mylić, sędziowie konstytucyjni, w tym ja, jesteśmy świadomi, że to nie było uchwała zgromadzenia, bo nie mogła być podjęta uchwała zgromadzenia, natomiast wszystkie czynności, które przewiduje ustawa z 22 lipca, zostały wykonane, bo nikt nie może zwolnić sędziów od obowiązku, który wprost jest zapisany w konstytucji
– powiedział.To jest bardzo delikatna rzecz. Sędziowie to są najwyższej rangi funkcjonariusze państwa polskiego, wybrani przez Sejm. I choćby z tej racji nie można ich traktować jak uczniów w szkole. Są instytucje powołane do tego [badania zwolnień lekarskich]. To dotyczy też sędziów. Ze względu na to, w jakim miejscu są i kim są, konstytucja mówi o godności urzędu sędziego, to czasami choroby się zdarzają wśród sędziów, ale przewlekłe to jest co innego, a takie jakieś nagłe przeziębienia nawet jak były, ja sam nie korzystałem z takiego zwolnienia i nie pamiętam, żeby któryś z sędziów korzystał ze zwolnienia lekarskiego
Zgodnie z art. 168 Kodeksu pracy urlopu niewykorzystanego w terminie ustalonym w myśl art. 163 k.p. (czyli w terminie ustalonym w planie urlopów bądź po porozumieniu z pracownikiem) należy pracownikowi udzielić najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego. Zdaniem Sądu Najwyższego w takim przypadku pracodawca nie ma obowiązku uzgadniania z pracownikiem terminu wykorzystania urlopu, lecz musi udzielić mu urlopu w terminie określonym w powołanym przepisie (w brzmieniu poprzednio obowiązującym), tj. do końca pierwszego kwartału następnego roku kalendarzowego. Udzielenie na podstawie art. 186 k.p. urlopu wypoczynkowego za poprzednie lata w pierwszym kwartale następnego roku nie wymaga zgody pracownika także wówczas, gdy w tym samym czasie biegnie okres wypowiedzenia umowy o pracę (wyrok z dnia 2 września 2003 r., I PK 403/02, OSNP z 2004 r. Nr 18, poz. 310).
W wyroku z dnia 25 stycznia 2005 r. (I PK 124/05, Monitor Prawa Pracy z 2006 r. Nr 3, str. 119) Sąd Najwyższy stwierdził, iż pracodawca może pracownika wysłać na zaległy urlop, nawet gdy ten nie wyraża na to zgody. W uzasadnieniu Sąd zwrócił uwagę, iż przepis art. 168 k.p. dopełnia regulację kodeksową, co do czasu, w jakim urlopy powinny być udzielane nie uzależniając swego postanowienia, że ma to nastąpić "najpóźniej do końca pierwszego kwartału następnego roku kalendarzowego" żadnymi warunkami i nie przewidując żadnych wyjątków. Zdaniem Sądu z uwagi na przedmiot, cel i zakres art. 168 k.p. nie da się wywieść warunku, że zastosowanie art. 168 k.p. zależne jest od zgody pracownika. Warunek taki nie został wyrażony w powołanym przepisie (...). Sąd podkreślił, że prawo do urlopu wypoczynkowego określone jest przepisami o charakterze bezwzględnie obowiązującym i to w odniesieniu do obu stron stosunku pracy. Pracodawca jest zobowiązany do udzielenia pracownikowi urlopu wypoczynkowego w określonym rozmiarze i terminie określonym według ustalonych zasad, a z drugiej strony pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu (por. art. 152 § 2 k.p.) i nie może odmówić wykorzystania urlopu udzielonego zgodnie z przepisami prawa pracy.