Marzena K., była urzędniczka ministerstwa sprawiedliwości, która z tytułu odszkodowań reprywatyzacyjnych w Warszawie dostała już ponad 38 mln zł być może straci swoje miliony.
– zaznaczył Patryk Jaki dodając, że zapewne spotka się to ze sprzeciwem prawniczych elit.Myślę, że z początkiem pierwszego kwartału przyszłego roku komisja będzie mogła przywracać elementarną sprawiedliwość
– mówił wiceminister.Jest grupa elit prawniczych, która będzie protestowała przeciwko temu rozwiązaniu. Wiedzieliśmy to od samego początku, ponieważ - przypomnijmy - największą grupą beneficjentów dzikiej reprywatyzacji są właśnie elity prawnicze, np. szef wszystkich adwokatów w Warszawie jest jednym ze współwłaścicieli tej słynnej działki na Chmielnej. Trudno byłoby oczekiwać od nich innej opinii. Dla nas najważniejsze jest to, że tym razem nie będzie tak jak zwykle - że w Polsce była jakaś prywatyzacja, reprywatyzacja, że rozkradziono majątek i nie ma winnych i nie da się nic zrobić. Ta komisja powstała po to, żeby nie było tak jak zawsze - że państwo jest na kolanach przed grupą cwaniaków
– zauważył polityk.Przede wszystkim wznawiania postępowania. A takie prawo ma prezydent miasta stołecznego Warszawy, tylko z niego nie korzysta
– powiedział Patryk Jaki.Ta komisja jest tak skonstruowana, żeby to trwało dużo krócej niż trwałoby to przed sądami powszechnymi. Tryb administracyjny daje taką nadzieję, taką szansę. To jest komisja, która przyjmuje wszystkie kompetencje, które dotychczas mają inne organy postępowania administracyjnego. W jaki sposób? Ano w taki, że ta komisja będzie miała kompetencje np. do wymierzania rekompensat. Jeżeli komisja uzna, że jakaś osoba ukradła 20 mln zł, "wzbogaciła się" na zakupie nieruchomości w postaci 20 mln zł, to komisja będzie mogła wymierzyć rekompensatę w postaci 20 mln zł. I komisja będzie robiła to szybko
Marzena K. będzie musiała oddać swoje trzydzieści parę milionów? – dopytał prowadzący.
Nie wykluczam takiej sytuacji. I to byłaby ta sprawiedliwość, na którą ludzie czekają – ocenił polityk.
– powiedział Patryk Jaki.W III Rzeczpospolitej jest tak, że zawsze jest jakaś grupa cwaniaków, która ukradnie pieniądze publiczne. Państwo mówi, że nie da się nic zrobić. I potem się dziwimy, że nie ma pieniędzy na infrastrukturę, na lepsze drogi