Jakie jest nasze pierwsze skojarzenie, gdy myślimy o bandycie siedzącym w więzieniu? Silny, postawny mężczyzna, do tego brutalny, zazwyczaj z tatuażami. Tymczasem w więziennych celach można spotkać setki... staruszków. Niektórzy mają siódmy, a nawet ósmy krzyżyk na karku. I bardzo poważne przestępstwa na koncie.
Kilka dni temu media obiegła informacja, że w Bielsku-Białej grupka bandytów dokonała napadu. Wtargnęli do mieszkania 29-letniego mężczyzny, pobili ofiarę i ukradli pieniądze, jakieś pięć tysięcy złotych. Szybko jednak wpadli. Podobnych wiadomości w każdym tygodniu są (niestety) dziesiątki. Dlaczego więc ta była inna? Wyszło na jaw, że w rozboju brała udział i była jego zleceniodawczynią… 80-letnia kobieta. Teraz resztę życia może spędzić na więziennym wikcie, bo grozi jej długa odsiadka.
Trucizna w garnku, prochy w szklance
Wbrew pozorom przestępstwa popełniane przez osoby, które osiągnęły wiek emerytalny, wcale nie są rzadkie. Wizerunek nieporadnej staruszki potrafi zmylić, wręcz być doskonałym kamuflażem. Przekonało się o tym grono mężczyzn, którzy zamieszczali ogłoszenia matrymonialne na internetowych portalach. Odpowiadała im Janina M., mieszkanka Małopolski.
Kobieta ma wprawdzie 89 lat, ale niedawno stała się bohaterką kryminalnej afery. W sierpniu została zatrzymana, bo podczas wizyt w domach nowych adoratorów usypiała ich. Wrzucała im do posiłków lub napojów odpowiednie środki, a gdy panowie tracili przytomność, rozpoczynała plądrowanie.
– Miała dużo czasu i skrupulatnie przeglądała szafki. Brała niewielkie, ale cenne przedmioty i gotówkę – opowiadali policjanci.
Janina M. wpadła dość szybko. Czeka na sądowy wyrok, a kara może być surowa, bo w przeszłości kobieta już popełniała rozmaite przestępstwa. Recydywistki nawet w tym wieku nie mogą liczyć na taryfę ulgową.
Do ogromnej tragedii omal nie doprowadził Józef N. z wielkopolskiej wsi. Mężczyzna, od dawna będący na rolniczej emeryturze, nie potrafił dogadać się z córką i zięciem, którzy przejęli gospodarkę. Pomimo 77 lat nadal chciał decydować, a opór młodych tylko go denerwował. Po jednej z kolejnych kłótni postanowił dokonać zemsty. Wiedząc, że krewni codziennie rano piją mleko, wsypał do garnka trutkę na szczury. Na szczęście córka zauważyła dziwnie wyglądające granulki, zanim podała posiłek synowi i mężowi. Powiadomiła policję i jej ojciec trafił za kratki. Podczas procesu przyznał się do winy, przepraszał, ale został skazany za usiłowanie zabójstwa. Dostał cztery lata.
Sześć setek więźniów
Przestępstwo popełnione przez staruszka za każdym razem wywołuje ogromne zainteresowanie, ale ilu takich więźniów przebywa w aresztach śledczych i zakładach karnych w całym kraju? Reporter „Codziennej” sprawdził – dane Służby Więziennej zaskakują. W połowie listopada było aż 636 osadzonych mających 67 lat i więcej. Zdecydowana większość to mężczyźni, ale nie brakowało więźniarek, które mogłyby być babciami.
Oczywiście najwięcej jest sześćdziesięcioparolatków, choć są i tacy, którzy obchodzili już 70. urodziny, a trzynastka więźniów ma ponad 80 lat. Nawet oni nie są najstarsi. Wśród skazanych prawomocnym wyrokiem i odsiadujących karę pozbawienia wolności jest mężczyzna mający 91 lat. To były oficer komunistycznych służb, który w stalinowskich czasach znęcał się nad Żołnierzami Wyklętymi. Do celi trafił w 2014 r. i jeszcze trochę w niej posiedzi.
Przy okazji zweryfikowaliśmy pewien mit, że więźniowie w podeszłym wieku to głównie osoby, które zestarzały się na państwowym wikcie, bo miały do odsiedzenia wysoki wyrok. Nic z tego – spośród wspomnianej wcześniej grupy jedynie nieco ponad 200 trafiło do jednostki penitencjarnej, mając mniej niż 67 lat. Za pozostałymi więzienną bramę zamknięto, gdy byli już w wieku emerytalnym.
Czy mogą liczyć na taryfę ulgową w traktowaniu przez strażników?
– Zmiany biologiczne, psychiczne i społeczne wynikające z procesu starzenia się wymagają dostosowania warunków odbywania kary do możliwości psychofizycznych skazanych, stawiania im wymagań adekwatnych do wieku i stanu zdrowia związanych z odbywaniem kary w określonym systemie oraz przygotowaniem do warunków życia po opuszczeniu zakładu karnego – tłumaczy „Codziennej” major Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej. – Należy mieć świadomość, że te osoby wymagają nie tylko wzmożonej opieki medycznej czy rehabilitacji, ale także szczególnej opieki wychowawczej i psychologicznej – dodaje.
Matka przejęła interes syna
Wśród gangsterów, złodziei, włamywaczy są recydywiści, którzy nigdy nie splamili rąk uczciwą pracą i przez całe życie pasożytowali na krzywdzie innych. Robili tak, będąc młodymi ludźmi, a przyzwyczajeń nie zmienili wraz z upływem lat. To spore grono wśród więziennych emerytów, ale nie brakuje osób, które weszły w konflikt z prawem w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, po podjęciu jednej, ale fatalnej w skutkach decyzji czy z pazerności chciały skorzystać z okazji do rzekomo łatwego zarobku. Albo prowadziły rodzinny interes.
Niecodzienną akcję musieli przeprowadzić w Radzyniu Podlaskim funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Najpierw zatrzymali Andrzeja K., który handlował narkotykami na dużą skalę. Diler poszedł siedzieć, ale biznes kręcił się nadal. Jakim cudem? Bo
do akcji wkroczyła jego matka. Kobieta mająca 80 lat. Namówiła nawet do współpracy koleżankę w równie podeszłym wieku. W mieszkaniu u tej drugiej zrobiono magazyn, w którym przechowywano prochy, dzielono działki. Gdy kilka tygodni temu policjanci weszli do środka, znaleźli kilka kilogramów narkotyków, a nawet 100 tys. zł w gotówce. Ukryte w... pierzynie!
Niewiele brakowało, aby najstarszym więźniem w Polsce była 92-letnia kobieta. Mieszkanka podpoznańskiej Murowanej Gośliny połakomiła się na bukiet kwiatów. Została przyłapana na kradzieży i ukarana mandatem w wysokości 100 zł. Ponieważ pieniędzy nie wpłaciła, sąd w Poznaniu zamienił finansową karę na kilkudniowy pobyt w celi. Na szczęście zareagowali pracownicy socjalni, którzy uchronili staruszkę przed odsiadką.
Wśród starców są zabójcy
Z danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej można się również dowiedzieć, za jakie przestępstwo trafili za kratki więźniowie mający obecnie ponad 67 lat. Ci, którzy usłyszeli prawomocne wyroki (jest ich nieco ponad pół tysiąca), skazywani byli z różnych paragrafów – ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, kodeksu wykroczeń, za przekręty skarbowe, część załapała się jeszcze na kodeks karny z 1969 r., ale większość na ten sprzed 19 lat.
Spore grono – ponad 100 – to zabójcy. Jeszcze więcej jest domowych bokserów, którzy nękali członków rodziny. Są też gwałciciele, sprawcy pobić, pedofile, wszelkiej maści złodzieje...
Będąc w podeszłym wieku, mają szanse na pewne ulgi od regulaminu obowiązującego młodszych więźniów. Oczywiście za zgodą dyrektora jednostki, który bazuje na opinii lekarza.
– Odstępstwa dotyczyć mogą m.in. dłuższych spacerów, diety, zakupów, kąpieli – tłumaczy major Krakowska.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#zabójstwa #starcy #więzienie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Grzegorz Broński