Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Prawdziwe twarze KOD. Utracili państwowe eldorado, walczą o demokrację

Adam Michnik, Jarosław Kurski, Renata Kim, Tomasz Lis, eksperci z Fundacji Batorego – to osoby, które wspierają Mateusza Kijowskiego w działaniach przeciwko rządowi i prezydento

Fotomag/Gazeta Polska
Fotomag/Gazeta Polska
Adam Michnik, Jarosław Kurski, Renata Kim, Tomasz Lis, eksperci z Fundacji Batorego – to osoby, które wspierają Mateusza Kijowskiego w działaniach przeciwko rządowi i prezydentowi. Na marszach współorganizowanych przez KOD, a przedstawianych jako protesty różnych grup zawodowych, pojawiają się przede wszystkim ci, którzy wraz z przegraną PO utracili lukratywne kontrakty, wpływy ze spółek skarbu państwa, a także funkcjonariusze służb specjalnych PRL oraz ich tajni współpracownicy.

18 listopada 2015 r. na portalu internetowym Studio Opinii ukazuje się artykuł Krzysztofa Łozińskiego pt. „Trzeba założyć KOD”. Autor – od lat znany z krytyki PiS oraz Lecha i Jarosława Kaczyńskich – wzywa „autorytety” do założenia ruchu, który będzie walczył o przestrzeganie demokracji. Na jego czele mają stanąć ludzie znani, którzy publicznie będą reprezentantami spontanicznie powołanej inicjatywy. Liderem KOD zostaje Mateusz Kijowski, który wcześniej był znany wąskiej grupie osób z tego, że publicznie wkładał spódnice jako protest przeciwko gwałtom i przemocy. Dziś już wiadomo, że ruch społeczny, jakim miał być KOD, nie walczy o żadną demokrację, lecz w rzeczywistości zrzesza ludzi niezadowolonych z utraconych przywilejów i korzyści, które mieli za czasów rządów PO-PSL, i tęskniących do powrotu poprzedniej władzy. Według oficjalnych danych KOD jest finansowany ze zbiórek publicznych. Z dokumentów złożonych w MSWiA wynika, że KOD zebrał od anonimowych darczyńców 1 094 754,70 zł. Inną zbiórką publiczną przeprowadzoną przez KOD była zbiórka komitetu obrony przed PiS, podczas której zgromadzono ponad 22 tys. zł.

Po zarejestrowaniu KOD w jego poparcie zaangażowały się media sprzyjające PO i Bronisławowi Komorowskiemu. Nie było tygodnia, by nie pisano o KOD w kontekście walki o demokrację; w miasteczku ruchu usytuowanym przed Kancelarią Premiera pojawiali się dziennikarze Adama Michnika; na marszach KOD widać było polityków opozycji i dziennikarzy „Newsweeka”. Okazuje się, że nie są oni jedynie uczestnikami, lecz zaangażowanymi w walkę z PiS działaczami KOD – wśród nich jest m.in. Jarosław Kurski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, czy Renata Kim, publicystka tygodnika „Newsweek” i portalu internetowego Onet.pl.

Cały artykuł już w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#KOD

Dorota Kania