10-letnia dziewczynka bała się, bo kobieta leżała nieprzytomna na łóżku i nie reagowała.
"Dziewczynka pobiegła po sąsiadów. Oprócz niej w mieszkaniu była jej 7-letnia siostra. Ojciec dziewczynek był w pracy. Na miejsce przyjechało pogotowie" - relacjonuje radiozet.pl.
Okazało się, że 34-letnia kobieta jest pijana. Gdy zobaczyła ratowników stała się agresywna. Konieczna była interwencja policjantów.
Reklama