Członkowie ugrupowania, na czele którego stoi Ryszard Petru, właściwie nieprzerwanie dostarczają materiału do żartów i kpin. Wpadkami, lapsusami, żenującymi pomyłkami – sypią jak z rękawa. Na dodatek z wyjątkową częstotliwością organizują konferencje prasowe oraz briefingi. W czasie jednej z takich konferencji na kilka słów szczerości zdobyła się poseł Nowoczesnej. I po raz kolejny zrobiło się śmiesznie.
Jak dużym zainteresowaniem cieszą się sejmowe konferencje prasowe partii Ryszarda Petru? Powiedzieć, że niewielkim, to chyba jednak za mało.
27 października Nowoczesna zorganizowała spotkanie z dziennikarzami pod hasłem „Bronimy edukacji. Stop ideologizacji”. Katarzyna Lubnauer i Monika Rosa mówiła na niej – oczywiście krytycznie – o reformie przygotowywanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zachęcały rodziców i nauczycieli, aby razem z Nowoczesną sprzeciwiali się proponowanym przez obecny rząd zmianom w szkolnictwie. Było też o rzekomej ideologizacji. –
Bardzo mocno niepokoi nas ideologizacja, która ma miejsce w polskiej szkole. Obowiązkowe modlitwy przed obiadami czy śniadaniami, wysyłanie dzieci na film „Smoleńsk”, zmiany w programach nauczania, programy, które zacierają granice świeckiego państwa – wyliczała zafrasowana Monika Rosa.
Jednak nie to, co mówiły reprezentantki Nowoczesnej w trakcie konferencji, zwróciło uwagę internautów. Najciekawsza okazała się chwila szczerości, na która zdobyła się tuż przed wystąpieniem Katarzyna Lubnauer. Zanim obie panie stanęły przed mikrofonami, poseł Nowoczesnej powiedziała z uśmiechem do swojej koleżanki. –
Uwielbiam mówić do pustej sali.
Chyba nie zdawała sobie sprawy, że dźwięk już się nagrywa…
Źródło: niezalezna.pl
#konferencja prasowa
#Monika Rosa
#Katarzyna Lubnauer
#Nowoczesna
plk