Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rząd ma wątpliwości ws. CETA

Wczoraj rząd zajmował się całościowym Gospodarczym i Handlowym Porozumieniem UE–Kanada, w skrócie CETA. Nie podjął jednak żadnej decyzji.

DESPIERRES (pixabay)
DESPIERRES (pixabay)
Wczoraj rząd zajmował się całościowym Gospodarczym i Handlowym Porozumieniem UE–Kanada, w skrócie CETA. Nie podjął jednak żadnej decyzji. Tymczasem wiele środowisk w Polsce obawia się, że likwidacja ceł i barier niekorzystnie wpłynie na polskie rolnictwo, a także może uderzyć w suwerenność kraju poprzez stosowanie międzynarodowego sądu arbitrażowego przy okazji sporów inwestycyjnych.

"Rząd postanowił przełożyć ostateczną konkluzję w sprawie umowy CETA. Jutro będzie na ten temat mowa oraz będą przyjmowane uchwały. Chcemy przed ostatecznym podjęciem decyzji mieć jasność, jakie jest stanowisko parlamentu” – mówiła wczoraj premier Beata Szydło podczas konferencji prasowej.

Wokół sprawy robi się coraz głośniej. Na 15 października zapowiedziany jest protest przeciwników umowy. Data nie jest przypadkowa, bo pod koniec października może dojść do podpisania umowy między UE a Kanadą. Kwestia umowy CETA podzieliła rząd. Wielu ministrów sprzeciwia się podpisaniu tych dokumentów. Stracić mogą rolnicy, bo będą musieli konkurować z wielkoobszarowymi gospodarstwami z Ameryki Północnej. To niebezpieczne, bo prowadzi do monokulturyzacji rolnictwa, co z kolei w znacznym stopniu degraduje środowisko. Rozwój ogromnych ferm, które już obserwujemy w Polsce, powoduje, że wiele gatunków zwierząt i ptaków może z naszego kraju zniknąć. Ponadto w Kanadzie nie obowiązują tak restrykcyjne przepisy jak w UE. Pozwala się tam m.in. na stosowanie genetycznie modyfikowanych organizmów. W Ameryce Północnej znacznie mniej dba się również o dobrostan zwierząt.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#CETA

Jacek Liziniewicz