W pikiecie wzięli udział narodowcy i przedstawiciele stowarzyszenia Solidarni 2010. - Lech Wałęsa jest największym konfidentem RP (...) Co z robotnikami polskiego Czerwca, co z wydarzeniami roku 1968, co z ofiarami komunistów, co ze śledztwem w sprawie śmierci ks. Popiełuszki, gdzie jest pamięć o nich? Nie życzymy sobie takich gości we Wrocławiu jak Bauman i Wałęsa - mówił jeden z liderów ONR. - Dla nas, Bolek, jesteś zerem, a nie wielkim bohaterem. Zdrajca! - krzyczeli uczestnicy demonstracji.
- Za biedę prawdziwych bohaterów Solidarności odpowiada dzisiaj Lech Wałęsa i cała mafia, która stworzyła jego legendę - mówił Jarosław Bogusławski. - My nie chcemy Lecha Wałęsy we Wrocławiu. Nasz niemile widziany gość wpisuje się w elity PRL-owskie - dodawał.
- Czy Lech Wałęsa wytłumaczy się ze swojego skandalicznego zachowania na pogrzebie "Inki"? - pytał jeden z narodowców przemawiających na manifestacji.

fot. Magdalena Piejko

fot. Magdalena Piejko
Na spotkaniu z Wałęsa współorganizowanym przez KOD pojawił się także Jacek Protasiewicz, były polityk PO.

fot. Magdalena Piejko