Platforma Obywatelska kurczy się w szybkim tempie. Jedni rzucają partyjną legitymacją, a innych wyrzucają. Wczoraj Grzegorz Schetyna wywalił trzech posłów, a dzisiaj rano Sławomir Neumann tłumaczył decyzję. Nie kryjąc pretensji do niedawnych kolegów. Nie jest nam szczególnie żal Michała Kamińskiego, ale ta sytuacja pokazuje dobitnie, że hasła o jedności PO to banialuki.
"Stanisław Huskowski, Michał Kamiński i Jacek Protasiewicz zostali wykluczeni z PO „za szkodzenie wizerunkowi partii” – taką decyzję podjęła Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej" - informował wczoraj portal niezalezna.pl
CZYTAJ WIĘCEJ: Huskowski, Kamiński i Protasiewicz wykluczeni z Platformy Obywatelskiej
Oczywiście, ten temat zdominował poranną rozmowę z posłem PO Sławomirem Neumannem, który był gościem Programu 1 Polskiego Radio.
- W PO nie ma miejsca dla tych, którzy mają własny, odrębny projekt polityczny - zagrzmiał Neumann.
Przy okazji zdradził jak naiwne opowieści są o Platformie Obywatelskiej jako "demokratycznej partii", "swobody poglądów", "platformie różnych poglądów" i inne bla bla bla...
Neumann mówił o konieczności budowy jednego projektu, Platformie „silnej i skonsolidowanej” (czy on nie widział ostatnich sondaży?), nie zabrakło również złośliwości.
"Lepiej czasami się rozejść" - powiedział pod adresem niedawnych kolegów partyjnych.
- Jeżeli ktoś nie potrafi sam za sobą zamknąć drzwi, a jest już gdzie indziej, to te drzwi zamknie ktoś inny - podkreślił poseł PO na antenie radiowej Jedynki.
A my niecierpliwie czekamy na kolejne nazwiska opuszczających PO. Bo że się pojawią nikt chyba nie ma wątpliwości.
Źródło: Polskie Radio Program 1,niezalezna.pl
#Michał Kamiński
#Sławomir Neumann
#Platforma Obywatelska
gb