Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zaprzecza tym doniesieniom.
Autorzy projektu zaznaczają, że pijani kierowcy nie są sprawcami większości wypadków drogowych.
– powiedział Maciej Banaszak, przedstawiciel grupy doradców ministerstwa infrastruktury.To nieprawda, że powodem większości tragedii na drogach są nietrzeźwi kierowcy. To obraz świata budowany przez niektóre media i policję. Jeżeli przyjrzymy się statystykom, zauważymy, że do wypadków dochodzi głównie ze względu na zły stan dróg i wady samochodów
Banaszak uważa, że limity dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi są zbyt wyśrubowane. Do 0,2 promila kierowca jest „bezpieczny”, między 0,2 a 0,5 promila – jest to wykroczenie. Powyżej 0,5 promila jest już przestępstwem i kierowca może trafić do więzienia na dwa lata.
Projekt zakłada zwiększenie limitów odpowiednio do 0,5 i 0,8 – jak w zachodnich krajach Unii Europejskiej. Dotyczyły by kierowców mających ponad 30 lat.
– podał Maciej Banaszak.Z przeprowadzonych na zlecenia Ministerstwa Transportu Wielkiej Brytanii badań wynika, że po 30. roku życia, jeśli ktoś ma 0,5 do 0,8 promila alkoholu we krwi, to funkcjonuje tak jak osoba, która nic nie wypiła