Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Wałęsa odkrył, że jest... profesorem. Napisał też sporo o "nocnej zmianie"

Lech Wałęsa pisze dużo. Gdyby jeszcze robił to na twitterze, to ilość znaków ograniczałaby "mądrości". On jednak udziela się obecnie na facebookowym profilu.

Autor: gb

Lech Wałęsa pisze dużo. Gdyby jeszcze robił to na twitterze, to ilość znaków ograniczałaby "mądrości". On jednak udziela się obecnie na facebookowym profilu. Dwa ostanie wpisy - dotyczące m.in. "nocnej zmiany" - są dość typowe w stylu" "dzięki mnie" lub "to ja". Jedno zdanie jednak przykuło naszą uwagę.

Podczas sobotniego marszu KOD-u pomaszerowali obok siebie Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski. Miał być też Lech Wałęsa, ale nie pojawił się. Później stwierdził, że przyjdzie, gdy Mateusz Kijowski wyprowadzi na ulice dwa miliony ludzi. Jedno więc wiemy - Wałęsa nie pojawi się na pochodzie KOD-zistów.

Wałęsa nie miał okazji pokrzyczeć przez megafon, za to zasiadł do komputerowej klawiatury. Dwa facebookowe wpisy sprzed kilkunastu godzin dotyczą przede wszystkim historycznych wydarzeń. W znanym stylu. Ma pretensje do Polaków, że nie pozwolili mu dokończyć "dzieła". Atakuje politycznych oponentów, bo nie zrozumieli jego "wizji". A przecież to on obalił komunizm, to on dał wolność Polsce, to on jest naj, naj, i jeszcze raz naj.

Jest też przekonany, że "Kiedyś historia w wolniejszy czasie to udowodni" - na razie odkryła teczki "Bolka", ale o tym Wałęsa nie wspomniał.

Jest za to zabawny nieco fragmencik. Cytat w dosłownym brzmieniu.

"Za tak finezyjną walkę, prowadzoną pod moim przewodem, świat podziękował mi, przyznając dwa razy Profesora, około stu doktoratów i niezliczoną ilość nagród, medali i odznaczeń."

Nooo, sporo ostatnio profesorów salonowych bez profesury. Wałęsa pozazdrościł im?

Tutaj jeden screen..


... a tu drugi

Reklama

Autor: gb

Źródło: niezalezna.pl,facebook.com
Reklama