Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Specjalista ds. deregulacji rzucił kolejny pomysł. Brzoska chce ograniczyć 800 Plus

Wsparcie państwa powinno być wyłączane tam, gdzie dochody są wystarczająco duże, by każdy mógł sam zadbać o to, by jego dzieci mogły być wykształcone - mówił w kontekście 800 plus szef rządowego zespołu ds. deregulacji Rafał Brzoska. Zdaniem komentujących, może to oznaczać, iż rząd planuje likwidacje świadczenia.

"Jeżeli 800 plus jest elementem, który pozwala wyrównać szanse społeczne, powinien być ograniczony tam, gdzie niepotrzebne jest ich wyrównywanie"

– oznajmił w piątek szef rządowego zespołu ds. deregulacji Rafał Brzoska.

Reklama

Jak stwierdził szef InPostu, on świadczenia nie pobiera, bo... "jest patriotą". - Uważam, że wszyscy, którzy chcą pracować, mieć dzieci i nie stać ich na to, żeby np. edukować dzieci na odpowiednim poziomie, powinni mieć wsparcie państwa - mówił i podkreślił:

"Wsparcie państwa powinno być wyłączane tam, gdzie dochody są wystarczająco duże, by każdy mógł sam zadbać o to, by jego dzieci mogły być wykształcone".

"Stary numer"

Wypowiedź Brzoski wzbudziła niepokój wśród wielu użytkowników platformy X. Zdaniem były minister zdrowia Katarzyny Sójki, może ona świadczyć o konkretnych krokach w stronę likwidacji świadczenia.

"Rafał Brzoska ma zebrać cały gniew za uwalenie 800 Plus, a Donald Tusk  będzie udawał świętego. Stary numer: „to nie my, to eksperci!”, a potem ciach – koniec wsparcia dla rodzin!"

– napisała.

Jednak nie tylko ona wyraziła zaniepokojenie. 

Reklama