W studio programu "7x24" gościli: szef gabinetu premiera Marek Suski, Piotr Zgorzelski z PSL, Tomasz Rzymkowski z Kukiz 15, europoseł PiS Ryszard Czarnecki, Michał Szczerba z PO i Paweł Rabiej z Nowoczesnej.
Marek Suski zaznaczył, że deklaracja między Polską a Izraelem jest dla naszego kraju bardzo korzystna.
.@mareksuski w #7x24: dzisiejsza #opozycja rządziła wiele lat - nie przeszkadzało jej, że #Polska była szkalowana. Nic w tej sprawie nie zrobiła pic.twitter.com/hDz4Lij9hQ
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 1 lipca 2018
Z kolei Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej nie miał ochoty komentować porozumienia podpisanego przez premierów. Za to kontynuował krytykę ustawy o IPN.
- Nowelizacja ustawy o IPN, konsekwencja tego, co stało się w styczniu, jest problemem wizerunkowym dla PiS. Ustawa w wersji, która została uchwalona, nie powinna była się pojawić. Ta ustawa zburzyła relacje polsko-izraelskie - stwierdził.
Powołując się na plotki z izraelskich mediów stwierdził też, że to "wysłannicy premiera Netanjahu" stworzyli poprawki do ustawy.
Piotr Zgorzelski z PSL twierdzi, że nowelizacja ustawy o IPN to "klęska" naszego rządu.
- Dlaczego symetryczne rozwiązania, w Izraelu za negowanie Holokaustu grozi więzienie, mogą funkcjonować w innych krajach, a u nas nie? To pytanie do rządzących, dlaczego nie potrafili obronić dobrej ustawy, ulegli przed dyktatem USA i Izraela? To klęska
- powiedział poseł, który przyznaje, że głosował za przyjęciem nowych przepisów.
- Głosowałem za przyjęciem ustawy w pierwszym wydaniu, bo uważałem, że jest dobra. Teraz też głosowałem za, bo uważam, że może się to przysłużyć w walce o dobre imię Polski - dodał Zgorzelski.
- Jestem przekonany, że nawet za kilkadziesiąt lat deklaracja premierów Polski i Izraela będzie cytowana przez historyków, polityków i dziennikarzy - znalazły się tam słowa, które są ważnym elementem prawdy o Polsce, o naszej historii
- zauważył deputowany do Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki i zaznaczył, że opozycja w tym przypadku powinna powstrzymać swoją krytykę wobec rządu.
- Zbójeckim prawem opozycji jest krytykowanie, ale odłóżcie na chwilę ciupagę, którą chcecie uderzyć rząd. W przyszłości polscy politycy i historycy będą zamykali tą deklaracją usta wrogom Polski na różnych kontynentach - dodał.
Odnosząc się do samej ustawy Ryszard Czarnecki uważa, że dobrze się stało, że została uchwalona - podobne istnieją w innych państwach, a nawet w Izraelu.
Paweł Rabiej uważa, że wspólna deklaracja, w której uznaje się zarówno Polaków, jak i Żydów za ofiary Holokaustu, jest zwycięstwem jedynie premiera Izraela.
.@PawelRabiej w #7x24: wspólna deklaracja premierów Morawieckiego i Netanjahu to zwycięstwo premiera, szkoda że Izraela. #ustawaIPN
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 1 lipca 2018
- Nieznajomość historii II wojny światowej, heroizmu Polaków, powodowała rożne problemy. Przez lata nie reagowaliśmy wystarczająco mocno. Z tym należało walczyć - pytanie, czy przez wprowadzanie ustawy o IPN, która przyniosła więcej szkód niż pożytku - dodał polityk Nowoczesnej.
Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15 podkreślił, że Polska jest państwem suwerennym i nikt nie może na nas wymuszać zmian w prawie.