Patrycja Kotecka jest m.in. absolwentką Katedry Teorii Zarzadzania SGH, Akademii Dyplomatycznej PISM, MBA w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN oraz doktorantką Kolegium Studiów Społecznych PAN. O jej wykształceniu ani kwalifikacjach nie ma ani słowa w tekście Kublik.
– czytamy w „Wyborczej”.Kotecka zastąpiła na stanowisku dyrektora marketingu Link4 Bartosza Kwiecińskiego. Prywatnie jest żoną ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Jeszcze w trakcie studiów pracowała w TVP przy programie "Sensacje XX wieku". Do telewizji publicznej ponownie trafiła za poprzednich rządów PiS, gdy prezesował jej Andrzej Urbański. To bliski współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Cały tekst – poza jednym zdaniem – jest poświęcony karierze Patrycji Koteckiej w TVP sprzed 7 lat. Być może pamięć redaktorów z Czerskiej dalej nie sięga, więc przypomnę im inną dziennikarkę, która też miała męża w rządzie, ale to już mediom III RP nie przeszkadzało.
Wszyscy siedzieli cicho, gdy Janina Paradowska, żona wiceministra spraw wewnętrznych Jerzego Zimowskiego, miała lukratywny program w TVP i brylowała w mediach. Nikt się nie zainteresował, czy przypadkiem nie czerpnie z wiedzy męża pisząc teksty o wspaniałości i fachowości ludzi służb specjalnych PRL-u. Nie informowano telewidzów, że oto przed nimi występuje żona wiceministra.
Jerzy Zimowski był politykiem Unii Demokratycznej i Unii Wolności, partii środowiska Adama Michnika, a jego żona Janina Paradowska w czasach PRL była w PZPR, a w III RP trafiła do Tygodnika „Polityka”, której redaktorem naczelnym jest Jerzy Baczyński, figurujący w archiwach IPN jako tajny współpracownik komunistyczne bezpieki „Bogusław”.
Zbigniew Ziobro do PZPR nie należał, jest politykiem konserwatywnym, a przełożonym jego żony nie był człowiek zarejestrowany jako TW.
Ale o tym już „knysz” milczy.