Sędzia Jakub Iwaniec we wrześniu 2015 r. zezwolił na posługiwanie się pełnym nazwiskiem „Froga”, w kontekście procesu dotyczącego szaleńczej jazdy po warszawskim Ursynowie w czerwcu 2014 roku. Argumentuje to „ważnym interesem społecznym”. Podał, że oskarżony sam zamieścił film w internecie, wobec tego najwyraźniej zależało mu na sławie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pirat z BMW nadal bezkarny. To syn ważnej prokurator?
Była to jedna z pięciu spraw jakie są prowadzone przeciwko „Frogowi”.
Chodzi o dwunastominutowe nagranie. Widać na nim jak białe BMW M3 pędzi nawet 200 km/h, jedzie pod prąd, czy wyprzedza „na trzeciego”. Media wielokrotnie pisały o szaleńczym „rajdzie po Warszawie”. Jednak z rajdami niema to nic wspólnego. Jego jazda zagrażała bezpieczeństwu innych uczestników drogi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Boguś z BMW M3 znów w „akcji”?
Froga zatrzymano pod Mielnem kilka dni po umieszczeniu nagrania w sieci, podejrzewając popełnienie przestępstwa gospodarcze i oszustwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dwa dni „grzania” piratem drogowym i Tusk zmienia prawo. Słupki poparcia najważniejsze
„W tym samym czasie na terenie woj. podlaskiego policja odnalazła i zabezpieczyła samochód BMW, którym jeździł ulicami Warszawy. Ustalono też, że Robert Nogal wynajmował mieszkanie w Krakowie, gdzie policja znalazła m.in. duplikat prawa jazdy, pałkę policyjną i pistolet” – pisało tvp.info.
We wtorek sąd okręgowy nie uwzględnił apelacji obrońcy Roberta Nogala. W związku z czym wyrok za szaleńczą jazdę po Mokotowie uprawomocnił się.
Nagranie z dnia 5 czerwca 2014 roku zostało podzielone na 5 części. Policja skierowała do sądów w poszczególnych dzielnicach wnioski o ukarania pirata – podaje tvnwarszawa.tvn24.pl.
Dodatkowo sąd zakazał „Frogowi” prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 3 lata. Jeśli wsiądzie za kółko, grozić mu będzie 3 lata pozbawienia wolności.
Na Roberta Nogala czekają jeszcze cztery rozprawy w tej kwestii.
Zobacz przejazd przez Warszawę w wykonaniu „Froga”:
