– Ten czas doskonale pamiętam – wspomina rozmowy z Petru znany socjolog dr Tomasz Żukowski, który był ekspertem-członkiem ścisłego sztabu wyborczego AWS i współautorem – wraz z Czesławem Bieleckim – krótkiej wersji programu Akcji.
Do naszego powołania doszło dlatego, że politycy – uczestnicy początkowej fazy negocjacji koalicyjnych – nie potrafili prowadzić wspólnego, porządnego zapisu ustaleń, wracając po raz kolejny do tych samych tematów. Moim zadaniem (z ramienia AWS) i Ryszarda Petru (z ramienia UW) było prowadzenie jednolitego zapisu uzgodnień; byliśmy kimś w rodzaju sekretarzy. Technicznie wyglądało to tak, że wynegocjowane przez polityków fragmenty umowy koalicyjnej wpisywaliśmy do naszego, AWS-owskiego komputera, a Ryszard Petru dostawał wydruk
– wspomina naukowiec.
Skąd nikomu nieznany absolwent SGH znalazł się w centrum wydarzeń politycznych?
Zadecydował o tym Leszek Balcerowicz, którego Petru był zaufanym „żołnierzem”, który nie rozstawał się z telefonem i wszystkie ustalenia na bieżąco przekazywał swoim protektorom.
Cały obszerny artykuł na ten temat znajdziecie w najnowszym wydaniu „Gazety Polskiej”.
Kliknij w zdjęcie poniżej i dowiedz się, o czym jeszcze przeczytasz w najnowszy numerze tygodnika:
