- Dziękując za historyczną wizytę w naszym mieście przepraszam pana prezydenta za zaistniałą sytuację - oświadczył burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego. Portal niezalezna.pl jako pierwszy opisał sytuację do jakiej doszło w tym mieście. Dzieciom z miejscowych szkół kazano agitować na rzecz kandydata PO i mimowolnie wystąpiły w klipie wyborczym.
Burmistrz Andrzej Cieśla w rozmowie z radiem PiK nie ma sobie nic do zarzucenia. Najpierw tłumaczył, że żadnej agitacji nie było, a dzieci jedynie cieszyły się z przyjazdu prezydenta, teraz winę zrzuca na wychowaców. -
Czujność została uśpiona - tłumaczy włodarz miasta.
Sam Cieśla tak bardzo chciał, by na wiecu Bronisława Komorowskiego było jak najwięcej ludzi, że
do ściągnięcia ich użył sms-owego systemu SISMS, wykorzystywanego do ostrzegania okolicznych mieszkańców przed zagrożeniami. Co ciekawe burmistrz partyjnie przynależy do PSL, który ma swojego kandydata w tych wyborach i nie jest nim (formalnie) Komorowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprowadzili dzieci na wiec Komorowskiego. Przedszkolaki ofiarami agitacji wyborczej?
Po naszej publikacji burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego postanowił przeprosić Bronisław Komorowski za to co zrobił jego sztab. - Rzeczą niewątpliwie niewłaściwą było to, że sztab wyborczy wręczał materiały wyborcze (...) Dziękując za historyczną wizytę w naszym mieście przepraszam pana prezydenta za zaistniałą sytuację - stwierdził w rozmowie z radiem PiK. Swoje przeprosiny przekazał prezydentowi również pisemnie.
-
Rozumiem, że okazjonalna ulotka z podobizną prezydenta - to coś, co służy jako pamiątka do zrobienia autografu natomiast takie banerki, czy tablice z napisem "popieram prezydenta" (w rzeczywistości #popieramKomorowskiego - przyp. red.),
wydaje się być rzeczą zbędną, niepotrzebną. Opiekunowie dzieci nie zwrócili należytej uwagi, żeby ograniczyć działalność sztabu wyborczego. Czujność została uśpiona. - oświadczył włodarz miasta.
Źródło: niezalezna.pl
sp