Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

„Borysa Niemcowa zabił Putin. Jak Hitler, dał zielone światło do egzekucji swoich wrogów”

Po zamordowaniu opozycjonisty Borysa Niemcowa do spr

Po zamordowaniu opozycjonisty Borysa Niemcowa do sprawy odniósł się Jurij Felsztyński, jeden z najbardziej znanych krytyków Władimira Putina. Według niego, za zabójstwem Niemcowa stoi osobiście prezydent Rosji. Poniżej publikujemy w całości komentarz Felsztyńskiego.

Borysa Niemcowa zabił Putin. O tym Putin powiedział nam sam, wkrótce po zabójstwie. Putin poinformował, że było to zabójstwo „na zlecenie o charakterze prowokacyjnym”. „Zlecenia” w Rosji już dawno daje jeden człowiek – prezydent. Reszta te „zlecenia” posłusznie wykonuje.

Zabójstwo może mieć „charakter prowokacyjny”, jeżeli Twoi wrogowie organizują prowokacje przeciwko Tobie. Głównym wrogiem Putina jest dziś Ukraina. Właśnie ją będą oskarżali o „prowokacje” Putin i jego współpracownicy. Poprzez to, że w momencie zabójstwa z Borysem Niemcowym była ukraińska dziewczyna, nam umiejętnie podsuną wątek udziału w tym Kijowa i zapewne pokażą „Ukraińców”, najprawdopodobniej martwych, z ukraińskimi paszportami w kieszeniach, i ogłoszą ich mordercami-prowokatorami.

Lecz w międzyczasie śledczy FSB przeprowadzą przeszukania oraz konfiskaty w mieszkaniu ofiary, skonfiskują dokumenty i komputery. Otrzymawszy pełny obraz działalności opozycyjnej Borysa Niemcowa i jego kontaktów, zaczną zapraszać na przesłuchania w ramach śledztwa ws. zabójstwa przyjaciół oraz współpracowników-opozycjonistów Borysa Niemcowa. Będą z nich szydzić i robić z nich podejrzanych. Następnie ci sami śledczy FSB, poprzez swoich agentów, wrzucą do mediów kilka fałszywych kolorowych wersji morderstwa, które będą powielać rosyjskie tabloidy, tak, jakby to miało jakiś związek z rzeczywistością... I to wszystko będzie robione, jak już nam powiedziano, „pod osobistą kontrolą Putina”. Akurat w to wierzymy.

Czy Hitler odpowiadał za zabójstwo Żydów w Niemczech, które popełniano w tym kraju po jego dojściu do władzy? Niewątpliwie, bowiem swoimi wypowiedziami i prawem pchnął Niemców do zabójstwa swoich współobywateli, pozostawiając następnie te zbrodnie bezkarnymi. Podobnie jest z Putinem, który w 2006 roku godząc się na przyjęcie w prezencie na swoje urodziny głowy dziennikarki Anny Politkowskiej, dał zielone światło do egzekucji swoich wrogów.

Przeczytałem w jednym z artykułów, że po zabójstwie Borysa Niemcowa Rosja obudziła się w innej epoce. Tak nie jest. Mieliśmy już wiele nowych epok. Po prostu nie chcieliśmy tego widzieć. Po wysadzeniu domów w Rosji w 1999 roku, po rozpoczęciu drugiej wojny czeczeńskiej, po zabójstwach Jurija Szczekoczichina, zastępcy redaktora naczelnego „Nowej Gazety”, Anny Politkowskiej, dziennikarki „Nowej Gazety”, Aleksandra Litwinienki, byłego oficera FSB, którego otruto w Londynie... my też budziliśmy się w innej epoce. Następnie była inwazja na Gruzję, później Krym, teraz na wschodnią Ukrainę... Strącony malezyjski samolot... Można długo wymieniać (przepraszam, jeżeli o kimś zapomniałem). Za każdym razem były inne epoki, do których wchodziła Rosja. I za każdym razem w magiczny sposób wsparcie dla Putina rosło.

Radzę Analitycznemu Centrum Jurija Lewady przeprowadzić nowy sondaż opinii publicznej. Jestem pewien, że po zabójstwie Borysa Niemcowa poparcie Putina wśród Rosjan wzrosło o jeszcze jeden procent. Do stu procent wsparcia ze strony społeczeństwa Putinowi pozostało jeszcze trzynaście punktów, trzynaście nowych epok, w które on szybko pogrąża cały świat, w tym również Rosję. Jesteśmy na ostatniej prostej. Włączajcie stoper.

Jurij Felsztyński, 28 lutego 2015 r., Boston

 

Reklama
Reklama