– W kwestii patronatów sugerujemy, by w każdej miejscowości organizować marsze w łączności z miejscowym hierarchą i nie robić tego jako demonstracji przeciwko lokalnej władzy – powiedział „GPC” Maciej Marchewicz z Rady Fundacji Orszaku Trzech Króli. – Nie jesteśmy Marszem Świętości Życia. To jest impreza ewangelizacyjna w miastach całej Polski. Wiele instytucji chce podciągnąć pod Orszak politykę a my jesteśmy od zdobywania ludzi niezdecydowanych, którzy do Kościoła nigdy nie zaglądają a dzięki tej imprezie dochodzą do refleksji i zjawiają się w konfesjonale – mówił Marchewicz. Powstaje pytanie, czy takie wytyczne będą obowiązywać także w Słupsku, gdzie prezydenturę objął Robert Biedroń, czy w Wadowicach, gdzie rządy nad miastem przejął działacz z ruchu Janusza Palikota.
Zapytaliśmy przedstawiciela organizatorów Orszaku, czyj patronat honorowy uznaliby za niedopuszczalny. – Nie zastanawiałem się nad tym, kto będzie następnym prezydentem Warszawy. Jeśli to będzie to osoba wybrana w wyborach samorządowych, jeśli nie będzie przeciwna świętowaniu Trzech Króli na pewno się do niej zgłosimy – mówił Marchewicz. O stanowisko wobec honorowego patronatu prezydent stolicy zapytaliśmy organizację Skauci Europy, która rokrocznie 6 stycznia bierze czynny udział w organizowaniu świątecznych marszów. – Nie jesteśmy organizatorami Orszaku – odpowiedział rzecznik organizacji Skauci Europy Tomasz Podkowiński. – Ja jako rzecznik prasowy Skautów Europy nie jestem upoważniony do wypowiadania się na ten temat. Ja mogę wypowiadać się na temat celów naszej organizacji, czyli działalności oświatowo-wychowawczej skierowanej na wychowanie młodzieży – podkreślał w rozmowie z „Codzienną” Podkowiński. – Orszak rozpocznie się modlitwą Anioł Pański, którą poprowadzi Kardynał Nycz. Tyle mogę powiedzieć – podsumował.
Jednak nie wszyscy obawiają się wypowiedzi w kwestii, która bulwersuje środowiska katolickie. Mówią o tym rodzice dzieci z katolickich szkół Stowarzyszenia Wspierania, Edukacji i Rodziny „Sternik” czynnie uczestniczących w Orszakach. – Prośba organizatorów o objęcie Orszaku honorowym patronatem jest dla nas poważnym zgrzytem. W tej sytuacji wykluczam możliwość wzięcia z rodziną udziału w Orszaku Trzech Króli – mówi nam Aleksander Stępkowski, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, rodzic dzieci ze szkoły „Sternika”. – Szkoda, że okazało się, że determinacja organizatorów w afirmowaniu konkretnych wartości ewangelicznych ma swoje granice – dodał prof. Stępkowski.
– Uważam, że organizatorzy imprezy o wyraźnie rodzinnym i również religijnym charakterze, afirmującym konieczność ochrony niewinnego życia ludzkiego, nie powinni honorować osoby, która kierując się politycznym interesem swojego ugrupowania skrzywdziła osobę niezwykle zasłużoną w służbie zdrowiu i życiu ludzkiemu – mówił prof. Stępkowski. Odniósł się on też do sugerowania ze strony Fundacji Trzech Króli, iż pytanie o zasadność ubiegania się o patronat prezydent Gronkiewicz-Waltz ma charakter polityczny.
– Pytanie o to, czy nasze decyzje są spójne z naszymi publicznymi deklaracjami nie jest pytaniem politycznym, ale etycznym. Polityczna natomiast była decyzja Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, podjęta w świetle jupiterów i transmitowana przez media w czasie trudnych dla politycznego ugrupowania Pani Prezydent, głosowań w parlamencie. To zapowiedź odwołania prof. Chazana była stricte polityczna i oznaczała poświęcenie podstawowych wartości ludzkich i jednocześnie ewangelicznych w interesie własnego ugrupowania politycznego – podsumował prof. Stępkowski.
Reklama