Najpierw pojawił się lew ze skrzydłami orła, potem straszny niedźwiedź i pantera z czterema głowami. Wreszcie zjawia się czwarta, najokropniejsza bestia z metalowymi zębami, która pożera trzy pierwsze. To nie powieść science fiction, tylko opis snu proroka Daniela (Dn 7). Idealny materiał dla komiksowego rysownika. A przy opowieści o Samsonie, który zniszczył armię wroga uzbrojony w szczękę osła, bledną wymyślone hollywoodzkie historyjki o superbohaterach…
Po lekturze komiksu nie opuszcza nas wrażenie, że Biblia jest tekstem, który wręcz idealnie może pasować do formuły komiksu. Stworzenie świata, plagi egipskie, sąd nad Jezusem, apokalipsa… Intrygi, piękne kobiety, nieziemska moc w rękach ludzi na ziemi. „Ludzie zazwyczaj nie myślą o Nim w ten sposób, ale Bóg jest pierwowzorem bohatera. Na każdym robi wrażenie, gdy Superman jednym dmuchnięciem wywraca auto, ale to Bóg stworzył wszechświat dzięki swojemu tchnieniu” – czytamy we wstępie komiksu. Poza rewelacyjnymi rysunkami Brazylijczyka Sergio Cariello, które zrobią wrażenie na najbardziej wymagającym fanie gatunku, mamy tu też niezwykłą oprawę tekstową. Tytułów rozdziałów opisujących Stary Testament nie powstydziłaby się żadna powieść sensacyjna. „Podmieniona żona” (o historii Jakuba i Racheli), „Spisek księcia” (opisujący złowieszczy plan Absaloma przeciw królowi Dawidowi), „Złe przebranie” (o przebraniu króla Achaba w wojnie z Aramejczykami), „Rydwany ognia” (o tym, jak Eliasz został wzięty do nieba), „Zasztyletowany nocą” (o zamordowaniu króla Joasza) czy „Śmiertelny sen” (o jednym z proroctw Daniela). Oczywiście szczególnie zachęcamy do lektury komiksowego Nowego Testamentu. Lektury idealnej na ten świąteczny czas.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Reklama