Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

USA idą na wojnę? Wsparcie dla Ukrainy wciąż płynie, senatorowie chcą większego zaangażowania

Stany Zjednoczone nadal wysyłają pomoc wojskową na Ukrainę – m.in. hełmy, kamizelki kuloodporne i zestawy pierwszej pomocy.

army.mil
army.mil
Stany Zjednoczone nadal wysyłają pomoc wojskową na Ukrainę – m.in. hełmy, kamizelki kuloodporne i zestawy pierwszej pomocy. W najbliższym czasie ukraińska armia dostanie również  noktowizory. O większe zaangażowanie się w wojnę zaapelowało również dwóch amerykańskich senatorów.

Poza wspomnianymi dostawami, wsparcie otrzymają też Służby Graniczne Ukrainy. Do pograniczników trafią: odzież, namioty, generatory, pompy paliwowe, sprzęt łącznościowy, pojazdy oraz sprzęt monitorujący, kamery termowizyjne, a także łodzie patrolowe.

Ponadto eksperci z Ministerstwa Obrony USA spotkają się ze swoimi odpowiednikami na Ukrainie, aby omówić konkretne działania obronne. Ministerstwo Obrony i Departament Stanu przeznaczą również 19 milionów dolarów na wyposażenie Gwardii Narodowej Ukrainy.

W niedzielę dwóch amerykańskich senatorów wezwało rząd USA do zapewnienia dostaw broni Ukraińcom, aby mogli skutecznie walczyć z terrorystami i rosyjskimi wojskami. Jak stwierdził senator Robert Menendez, przewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, Ukraina musi otrzymać pomoc, dzięki której będzie mogła odeprzeć inwazję Rosji.

Powinniśmy dostarczyć Ukrainie broń defensywną, która spowoduje, że Putin zapłaci za kontynuowanie agresji – oświadczył Menendez.

Z kolei senator republikański John McCain zapytał, czy USA nie mogą pomóc Ukraińcom, skoro mamy już do czynienia z rosyjską inwazją.

Administracja prezydenta Baracka Obamy nadal nie używa na działania Rosji wobec Ukrainy określenia „inwazja”, tylko „ograniczone wprowadzenie wojsk”.

Tymczasem kraje zachodnie i NATO ogłosiły niedawno, że mają dane dotyczące co najmniej tysiąca żołnierzy regularnych sił zbrojnych Rosji, które biorą udział w wojnie na Ukrainie.

 



Źródło: rus.newsru.ua,niezalezna.pl

plk