Parafianowicz został zawieszony po ujawnieniu nagrań, na których przyznawał w rozmowie ze Sławomirem Nowakiem, że zablokował jedną z kontroli u żony byłego ministra transportu.
Andrzej Parafianowicz był wiceministrem finansów i szefem kontroli skarbowej. Od 2013 r. zasiadał również w zarządzie PGNiG. Radio Maryja przypomina, że po wybuchu afery taśmowej premier Donald Tusk zapowiadał, że nie wyobraża sobie by, Parafianowicz dalej pełnił tak ważne funkcje.
Na zapowiedziach się skończyło. Choć Andrzej Parafianowicz został zawieszony w czerwcu przez zarząd PGNiG, nadal nie stracił stanowiska i pobiera wynagrodzenie. To nie wszystko: Parafianowicz jest także członkiem władz dwóch innych państwowych spółek, w których pobiera wynagrodzenie. Chodzi o EuRoPol Gaz i norweską spółkę PGNiG Upstream International.
– Deklaracja premiera, która padła po ujawnieniu rozmowy Parafianowicza z Nowakiem, była jasna: Parafianowicz odejdzie. Dzisiaj okazuje się, że jest mu bardzo dobrze, pobiera bardzo wysokie wynagrodzenie. Zawieszenie nie skutkuje odejściem z zajmowanego stanowiska, więc zastosowano metodę na przeczekanie – skomentowała całą sytuację w rozmowie z Radiem Maryja Beata Szydło, wiceprezes PiS. Dodała, że władze PGNiG „powinny podjąć natychmiastową decyzję o usunięciu Parafianowicza”.
Według raportu PGNiE za 2013 r., średnia pensja w zarządzie spółki wynosiła ponad 1 mln zł rocznie.
Reklama