Jak podaje portal gs24.pl, skład zatrzymał się w środę na stacji Szczecin Dąbie i tam czekał na policję, którą wezwała obsługa pociągu.
– Nie pojedziemy, dopóki młodzież się nie uspokoi. Jest zagrożenie ruchu kolejowego i życia ludzkiego. Alkohol i inne napoje wyskokowe sprawiają, że młodzież nie potrafi się zachować – mówił gs24.pl maszynista, obsługujący pociąg do Kostrzyna.
Informację potwierdziła w rozmowie z portalem niezalezna.pl szczecińska policja.
– Kierownik pociągu wezwał policję i Służbę Ochrony Kolei, ponieważ jadący na „Przystanek Woodstock” nie zachowywali się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa. Otwierali drzwi, siadali na schodach, nie słuchali poleceń kierownika pociągu – powiedziała nam st. asp. Anna Gembala, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Jak dodawała, po interwencji policji, którzy pouczyli pasażerów, pociąg – z ponad 30-minutowym opóźnieniem – ruszył dalej.
Portal gs24.pl informuje, że podobne problemy z woodstokowiczami zostały zgłoszone także w Gryfinie.