Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

SZOK! Nie wiedzą ile dzieci zabito wskutek aborcji. Tusk podał posłom zaniżone dane?

Pomimo początkowej odmowy udzielenia informacji publicznej, udało się wreszcie na drodze oficjalnej, ustalić ile pieniędzy z budżetu przeznaczono na aborcję w latach 2012-13.

vivekchugh/sxc.hu
vivekchugh/sxc.hu
Pomimo początkowej odmowy udzielenia informacji publicznej, udało się wreszcie na drodze oficjalnej, ustalić ile pieniędzy z budżetu przeznaczono na aborcję w latach 2012-13. Przy okazji wyszedł na jaw inny skandal. Okazuje się jednak, że liczby podane przez NFZ - dotyczące przypadków aborcji przed dwoma laty - rażąco różnią się od danych przedstawionych przez Donalda Tuska w Sprawozdaniu Rady Ministrów.
 
Premier w przekazanym Sejmowi Sprawozdaniu Rady Ministrów "z wykonania oraz skutkach stosowania w roku 2012 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży", poinformował o 757 zabiegach aborcji przeprowadzonych dwa lata temu w Polsce. 701 aborcji dokonano w związku z wynikami badań prenatalnych, w 50 przypadkach przyczyną decyzji o aborcji było zagrożenie życia i zdrowia matki, a w jednym przypadku – czyn zabroniony.

(fot. bip.kprm.gov.pl)

Zupełnie inaczej wyglądają natomiast dane przedstawione przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Z uzyskanych danych wynika, że w 2012 r. dokonano 1207 zabiegów przerywania ciąży z powodu choroby lub upośledzenia dziecka nienarodzonego, zaś w roku 2013 liczba ta wyniosła 1306. W roku 2012 Skarb Państwa wydał na dokonywanie aborcji 1.626.006 zł (1.347,15 zł na jeden zabieg przerwania ciąży), a w roku 2013 1.764.581 zł (1.351,13 zł na jedną aborcję) – czytamy w przesłanym portalowi niezalezna.pl komunikacie Ordo Iuris.

Oznacza to, że w sprawozdaniu przedstawionym w Sejmie przez Donalda Tuska znajduje się o 450 zabiegów aborcji mniej, niż wynika to z danych NFZ. Na znaczące rozbieżności zwrócił uwagę Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – prawo do życia.

- Po wielu tygodniach intensywnych starań, NFZ poinformował nas o liczbie aborcji, które sfinansował w latach 2012 i 2013. W roku 2012 NFZ zapłacił za zabicie 1207 dzieci nienarodzonych. Sama ta informacja jest wstrząsająca, ale w czasach gdy zabijanie nienarodzonych przedstawia się jako „prawo człowieka", być może nie zrobi to wrażenia na wielu ludziach. Znieczulone na zabójstwa sumienia, poruszy być może inna informacja. Otóż według sprawozdania Rady Ministrów, które premier Tusk przesłał do Sejmu w 4 miesiące temu, w roku 2012 w Polsce, legalnie zabito 757 dzieci – tłumaczy Mariusz Dzierżawski, członek Rady Fundacji Pro – prawo do życia

Zastanawiając się jak to możliwe, że w tej sprawie pojawiły się tak duże rozbieżności Dzierżawski przedstawia dwie hipotezy:

- Być może aborterzy fałszują statystyki, aby dostać więcej pieniędzy. Być może rząd nie jest zainteresowany podawaniem opinii publicznej rzetelnych informacji. Tę drugą możliwość prawdopodobną czyni fakt, że Minister Zdrowia od lat uchyla się od podania informacji na temat przyczyn zabijania dzieci niepełnosprawnych i sposobów w jaki są zabijane. Od lat mamy wrażenie, że celem ministra Arłukowicza jest ukrywanie prawdy o aborcji. 2 lata temu 450 dzieci zostało zabitych „nadliczbowo”. Czy ktoś poniesie za to odpowiedzialność? - zastanawia się Mariusz Dzierżawski.

 



Źródło: stopaborcji.pl,niezalezna.pl,bip.kprm.gov.pl

rz