- Trzeba kilkanaście tysięcy zdeterminowanych osób. W każdym okręgu wyborczym ośrodek, do którego będzie można dzwonić. Lotne patrole, które jeździłyby po całym okręgu, zaglądały do komisji i dodawały ducha tym, którzy będą na miejscu. Bo bywa tak, że osoba, która nas reprezentuje, jest pod pewnego rodzaju naciskiem psychicznym ze strony innych - zapowiedział Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów.
Zadaniem mężów zaufania będzie nie tylko jak dotąd pilnowanie głosowania, ale też zrobienie zdjęcia obwieszczenia komisji z wynikami. To na tym punkcie wyborczego liczenia głosów najczęściej dochodzi do nieprawidłowości. By temu zapobiec w centrali Prawa i Sprawiedliwości będą zliczane wyniki z całego kraju i porównywane z wynikami ogłoszonymi przez Państwową Komisję Wyborczą.
Wizja dodatkowej kontroli przejrzystości nie spodobało się szkolonemu przez GRU w Moskwie [CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT] gen. Koziejowi.

Internauci żywo komentują oburzenie prawej ręki Komorowskiego. - Czy obciachem też będzie info do policji o przestępstwie generale? - pyta @dzierzakm. Obciachem jest p. Sikorski, który grozi Ukraińcom śmiercią. A w RP chce dożynać watahy opozycji. W imię Rosji - pisze @Zabiegana.
- Wszak gen Koziej jako członek PZPR za komuny nie takie cuda nad urną musiał widzieć - zauważa @plcerber, podobnie jak @AlaBezKota, które mówi wprost: Nie należy się dziwić ... Pan Koziej większość życia przeżył w innym ustroju więc pewne demokratyczne zwyczaje są mu obce
Nie wie Pan może co słychać u pana komendanta Mariusza W.? Wie Pan, tego od kart do głosowania w bagażniku - ironizuje @doktorplama. Więcej na temat Mariusza W. i przekrętów nad urną w czasie wyborów na prezydenta Warszawy, wygranych przez Hanne Gronkiewicz-Waltz czytaj tutaj.
Panie Koziej, a szkolenia PKW w Moskwie to nie obciach dla pana?