Komentatorzy są zgodni: ostatnie dni to kompromitacja dyplomatyczna polskiego rządu. Jarosław Kaczyński przemawiał w Kijowie wspierając Ukraińców. Szef MSZ krytykował PiS na portalu społecznościowym... Donaldowi Tuskowi nie pozostało już nic jak tylko reagować. Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie.
W sobotę Jarosław Kaczyński zapowiedział że wybiera się na Ukrainę, osobiście wesprzeć proeuropejskie dążenia Ukrainy. Na reakcję Radosława Sikorskiego, szefa polskiego MSZ nie trzeba było długo czekać. A odpowiedział oczywiście na Twitterze:
"Cieszą ciepłe słowa prezesa Kaczyńskiego o UE i to, że wreszcie docenił Partnerstwo Wschodnie. Oby Ukraińcy przekonali także WJanukowycza" - napisał szef dyplomacji, by za chwilę... zaatakować Ukrainę w swoim stylu:
"Używa Pan tego samego języka, co zachodni przeciwnicy przyjmowania Polski do Unii 10 lat temu" - zauważył Marek Magierowski z "Do Rzeczy". "Czyli najpierw gruba podwyżka cen gazu i zamrożenie płac i emerytur. Proszę to powiedzieć tym na Majdanie" - stwierdził z kolei Rafał Hirsch z ekonomicznej stacji TVN. "25 mld zł czyli tyle ile PL przelała do MFW na pomoc Grecji. UKR dużo ważniejsza. Wtedy Pan się nie radził swoich kolegów..." - zauważył Paweł Gruza ze stowarzyszenia "Republikanie".
Wielu komentatorów przypominało, że Sikorski wypominając korupcję Ukrainie zapomina, że niedawno na światło dzienne wyszła ogromna afera korupcyjna dotykająca kilka ministerstw rządu Donalda Tuska, w tym resort samego Radosława Sikorskiego. "A nasz dzielny minister spraw zagranicznych uporał już się z korupcją w swoim ministerstwie, że tak ochoczo zabiera się za ukraińską?" - pytał Łukasz Mężyk z portalu 300polityka.pl
Twitterowy atak Sikorskiego na Ukrainę, skomentował również europoseł PiS, Tomasz Poręba, który razem z Jarosławem Kaczyńskim był na manifestacji "Euromajdan". - Sikorski jak zwykle na oślep i nie na temat. Jeśli w takim stylu próbowano przyciągnąć Ukrainę do UE to efekt nie dziwi - napisał Poręba.
Słowa ministra dyplomacji krytykowali lewicowi politycy opozycji. - Nie przystoi ministrowi spraw zagranicznych pisanie takich rzeczy - stwierdził w TVN24 Leszek Miller. Nawet Julia Pitera próbowała bronić swojego kolegi, poprzez wyśmiewanie go. - Naprawdę, nie wpłynęło to na losy świata - stwierdziła posłanka.
Tusk chwali Kaczyńskiego
W związku z wieloma krytycznymi opiniami, do reakcji zmuszony został Donald Tusk, którego wczorajsza aktywność w Płocku (wizyta w domu pana Marcina Sochockiego i układanie klocków "Wściekłe Ptaki") została wyśmiana przez Internautów:
(facebook.com/nowetvn48)
Premier Tusk w związku z wyjazdem na Ukrainę lidera opozycji, pochwalił go i wezwał do jedności. "Polacy powinni być zjednoczeni w sprawie Ukrainy. Dziękuję za wspólny i mocny głos w Kijowie Jacka Protasiewicza i Jarosława Kaczyńskiego" - napisał szef rządu, doceniając tym samym również europosła Jacka Protasiewicza, partyjnego stronnika i zarazem wroga Grzegorza Schetyny na Dolnym Śląsku. Protasiewicz, po tym jak swój wyjazd zapowiedział Jarosław Kaczyński, spakował się i pojechał mu towarzyszyć.
"Premier Tusk chciał się dalej bawić postpolitycznymi zabawkami, a tu historia i geopolityka zagrały mu na nosie" - skomentował postawę Donalda Tuska Krzysztof Wołodzko, redaktor "Nowego Obywatela". Premiera skrytykował również poseł PiS, prof. Włodzimierz Bernacki: "Do funkcji państwowych trzeba dorosnąć. Panie Tusk, Panu zostały tylko klocki".
Postawę Jarosława Kaczyńskiego chwali nawet zazwyczaj przychylny Platformie Konrad Piasecki z TVN: "Oczywiście że wyjazd JK to tylko gest. Pewnie bez mocy sprawczej. Ale takie gesty Ukraińcy zapamiętają lepiej niż dyplomatyczne gierki". Zauważył również podobieństwo między postawą Jarosława Kaczyńskiego na Ukrainie, a śp. Lecha Kaczyńskiego w Gruzji w 2088 r. - "Akcja JK to coś w stylu LK lecącego do Gruzji. Tak się robi historię" - stwierdził Piasecki.
Podobieństwo to zauważyli również Internauci:
(facebook.com/nowetvn48)
ZOBACZ PRZEMÓWIENIE KACZYŃSKIEGO W KIJOWIE