Eskadra brytyjskich okrętów wojennych odwiedzi Gibraltar w ramach rutynowych ćwiczeń - poinformowało wczoraj ministerstwo obrony w Londynie, zaznaczając, że wizyta ta nie ma związku z obecnym sporem dyplomatycznym z graniczącą z Gibraltarem Hiszpanią.
Napięcie wokół Gibraltaru wzrosło pod koniec ubiegłego miesiąca, gdy z gibraltarskich statków zrzucono do morza głazy w celu utworzenia sztucznej rafy jako siedliska dla ryb. Hiszpania twierdzi, że rafa utrudni połowy jej rybakom.
Hiszpański minister spraw zagranicznych Jose Manuel Garcia-Margallo oświadczył w niedzielę, że jego kraj
rozważa wprowadzenie opłaty za przekraczanie granicy z Gibraltarem w kwocie 50 euro oraz podjęcie dochodzeń skarbowych wobec Gibraltarczyków posiadających nieruchomości w Hiszpanii. Brytyjski premier David Cameron rozmawiał w środę na ten temat z szefem rządu Hiszpanii Mariano Rajoyem, ale
do zbliżenia stanowisk nie doszło.
-
Zbliżająca się wizyta okrętów biorących udział w ćwiczeniach Cougar 13, w tym fregaty Westminster oraz okrętów zaopatrzeniowych Lyme Bay i Mounts Bay, jest rzeczą zwyczajną - głosi oświadczenie ministerstwa obrony.
Rzecznik resortu podkreślił, że
wizyta nie jest związana z kwestiami granicznymi, i dodał, że nie jest w stanie dokładnie określić jej daty.
Ministerstwo spraw zagranicznych Hiszpanii także nazwało wizytę "rutynową", informując jednocześnie, że strona brytyjska poprosiła o zgodę na zatrzymanie się tych okrętów w bazie hiszpańskiej marynarki wojennej w Rota.
-
W ramach naszych stosunków sojuszniczych udzieliliśmy zgody - powiedział rzecznik MSZ.
Źródło: niezalezna.pl,PAP
mg