Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Ostre słowa na kongresie PiS: postawy sędziów Tuleyów są nie do przyjęcia

 - Sala sądowa stała się dla niektórych sędziów okazją do prezentowania własnych poglądów politycznych. To jest absolutnie nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia są postawy panów sędziów Tuleyów, którzy robią z sali sądowej widowisko polityczne.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Marcin Pegaz/Gazeta Polska
 - Sala sądowa stała się dla niektórych sędziów okazją do prezentowania własnych poglądów politycznych. To jest absolutnie nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia są postawy panów sędziów Tuleyów, którzy robią z sali sądowej widowisko polityczne. Sędzia ma być niezawisły - powiedział na kongresie PiS Wiesław Johann, który w czasach PRL był obrońcą w procesach politycznych, a obecnie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Johann skrytykował też wyrok sędziego Pawła Rysińskiego, który w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie uniewinnił b. posłankę PO Beatę Sawicką. Sąd Apelacyjny prawomocnie uniewinnił Sawicką, bo uznał, że działania CBA w całej sprawie były nielegalne. „Kiedy usłyszałem ten wyrok, ręce mi opadły i zastanawiam się, jak to jest możliwe, że w polskim wymiarze sprawiedliwości zapada taki wyrok” – powiedział Johann, dodając, że swobodna ocena dowodów nie oznacza dowolnej oceny.

Według niego w polskich sądach niektóre wyroki są po to, by być poprawnym politycznie, a sędziowie, szczególnie ci młodzi, wydają wyroki „na zamówienie”. „Dopóki się nie zmieni ta świadomość, ta mentalność młodych sędziów, to będziemy z tym wymiarem sprawiedliwości mieli pewne problemy” – powiedział.

„Mamy wielkie pretensje, że sędziowie wpisują się w jakąś polityczną grę. To jest rzecz absolutnie niedopuszczalna w wymiarze sprawiedliwości. Mają decydować dowody, ma decydować kwalifikacja prawna i wreszcie – zasada logicznego rozumowania” - wskazał Johann.

Wyraził też przekonanie, że pokolenie sędziów z czasów PRL nigdy nie zostało rozliczone, a środowisko samo się nie oczyściło. „Nie było postępowań dyscyplinarnych przeciw sędziom, którzy wydawali wyroki w czasie PRL i w to wszystko niestety wpisuje się także Sąd Najwyższy” – powiedział. Johann przyznał też, że - choć, jak zapewnił, nie chce krytykować swoich kolegów - nie podpisałby się pod wszystkimi orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego.

Inna uczestniczka dyskusji Zofia Romaszewska, obrończyni praw człowieka i działaczka opozycji demokratycznej w PRL, opowiedziała się za zwiększeniem nadzoru nad pracą sędziów. Według niej, receptą na to mogłyby być wizytacje sądowe. 

Córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej prok. Zbigniewa Wassermanna, adwokat Małgorzata Wassermann odniosła się m.in. do pracy prokuratury po zmianie prawa wyłączającego tę instytucję spod nadzoru politycznego. Oceniła ją „zdecydowanie negatywnie”, wskazując, że to również ocena wielu prokuratorów. W dyskusji wzięli też udział b. wicemarszałek senatu Zbigniew Romaszewski oraz europoseł, b. szef NIK Janusz Wojciechowski, którzy m.in. nawiązali do nierozliczonych zbrodni sądowych z okresu PRL. 

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

dk