W czwartek, po ponad 9 godzinach rozprawy i wysłuchaniu końcowych stanowisk stron, Trybunał uznał sprawę za dostatecznie wyjaśnioną do wydania orzeczenia, którego ogłoszenie odroczono do 27 marca.
Wcześniej 12 sędziów z 15-osobowego składu TK przez kilka godzin zadawało pytania przedstawicielom grupy posłów i Krajowej Rady Sądownictwa, którzy zaskarżyli przepisy ustawy o sądach, a także reprezentantom Sejmu, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Wszystkie strony podtrzymały stanowiska początkowe.
- Niech Trybunał rozstrzygnie, jaki organ ma strzec gwarancji niezawisłości sądu? Minister sprawiedliwości, czy parlament, mający szerszą perspektywę? - mówiła wiceszefowa KRS Małgorzata Niezgódka-Medek.
Reprezentant Sejmu Jerzy Kozdroń i zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand wnieśli o uznanie, że zaskarżone przepisy w zasadniczej części nie naruszają konstytucji. Strony zgadzają się co do tego, że niekonstytucyjny jest przepis dotyczący sądów wojskowych.
Skargi – złożone przez posłów (głównie z PSL i PiS) i Krajową Radę Sądownictwa - dotyczą przepisów Prawa o ustroju sądów powszechnych, które umożliwiają ministrowi sprawiedliwości tworzenie i znoszenie sądów w drodze rozporządzenia.
Od stycznia – decyzją ministra Jarosława Gowina – 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Głównym celem zmian - jak wskazywał resort sprawiedliwości - jest doprowadzenie do bardziej zrównoważonego obciążenia sędziów pracą.
W zniesionych sądach orzekało ponad 550 sędziów - formalnie więc musieli oni zostać przeniesieni do większych sądów.
Od początku tego roku wymienione w rozporządzeniu ministra sądy rejonowe zostały przekształcone w wydziały zamiejscowe - cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych - sąsiednich sądów. Na dotychczasowych siedzibach małych sądów rejonowych zmieniły się tablice, zaś na dokumentach pieczęcie.