W komunikacie rosyjski Komitet Śledczy pisze, że przeprowadzona wspólnie przez specjalistów z Rosji i Polski nowa ekspertyza szczątków polskiego Tu-154M nie wykazała na nich śladów wybuchu. Okazuje się, że to nieprawda. Naczelna Prokuratura Wojskowa oświadczyła, że „polscy biegli oraz prokurator wojskowy nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w żadnych badaniach (tym bardziej – laboratoryjnych) pod kątem wykrycia materiałów wybuchowych.”
Przypomnijmy, że „Gazeta Polska” dowiedziała się, że w Polsce przebadano już pierwsze próbki z wraku Tu-154. Analizy wykazały obecność TNT. Z kolei „Codzienna” dotarła do wyników badań laboratoryjnych zleconych przez Stanisława Zagrodzkiego, kuzyna Ewy Bąkowskiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Potwierdziły one również obecność trotylu.
Reklama