Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim skazał architekta Daniela Sosina na cztery miesiące ograniczenia wolności i 1000 zł nawiązki za to, że nazwał radnego SLD grubym radnym i komunistą. Do zdarzenia doszło podczas happeningu w sprawie usunięcia Kolumny Zwycięstwa ku czci zdobycia Stargardu przez Armię Czerwoną - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Architekt Daniel Sosin od kilku miesięcy domaga się od władz Stargardu usunięcia symbolu państwa totalitarnego, który znajduje się w centrum miasta. Kolumna Zwycięstwa jest zwieńczona sowiecką gwiazdą. –
W naszym mieście podczas rocznic patriotycznych nie ma gdzie złożyć kwiatów, bo nie ma tu ani pomników prawdziwych bohaterów, ani symboli narodowych w miejscach publicznych – twierdzi Sosin. –
Wciąż natomiast wyeksponowana jest sowiecka gwiazda. To wstyd i hańba dla Stargardu.
Żeby zwrócić uwagę na problem, w ub.r. Sosin zorganizował happening „
Grill party pod gwiazdą”. Wzbudził tym zainteresowanie mediów, a także mieszkańców miasta.
Właśnie podczas pierwszego happeningu doszło do
ostrej wymiany zdań między Sosinem a radnym SLD Kamilem Chwałkiem. Architekta poirytowało to, że Chwałek ostentacyjnie doniósł na niego do Straży Miejskiej. Podczas interwencji strażników, nałożono na niego mandat za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, doszło do wymiany zdań. Sosin powiedział radnemu, że zamiast donosić, powinien zająć się pracą w Radzie Miejskiej. Nazwał też Chwałka "
grubym radnym" i "
komunistą".
Właśnie te określenia stały się podstawą do wytoczenia procesu stargardzkiemu architektowi przez radnego Sojuszu.
Architekt został skazany za nazwanie SLD-owca komunistą, bo podczas rozprawy pojednawczej nie chciał z tego się wycofać. Natomiast przeprosił za nazwanie Chwałka "
grubym radnym".
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Tomasz Duklanowski