Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Co dalej z lustracją Turowskiego?

Tomasz Turowski, były komunistyczny szpieg, jednak odpowie za kłamstwo lustracyjne? Prokurator Generalny wniósł do Sądu Najwyższego kasację ws.

Autor: PAP, niezalezna.pl,

Tomasz Turowski, były komunistyczny szpieg, jednak odpowie za kłamstwo lustracyjne? Prokurator Generalny wniósł do Sądu Najwyższego kasację ws. oczyszczenia z zarzutu kłamstwa lustracyjnego "nielegała".

Sąd Najwyższy nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy, a Prokuratura Generalna nie komentuje informacji dotyczącej kasacji ws. Turowskiego powołując się na tajność sprawy.

W lutym br. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 2011 r. o kłamstwie lustracyjnym Turowskiego. Uznał, że sprawa b. szefa wydziału politycznego ambasady w Moskwie w ogóle nie powinna trafić do sądu - nie ujawniono dlaczego. Decyzja Sądu Apelacyjnego była zaskakująca, ponieważ w tajnym ze względu na interes państwa procesie Sąd Okręgowy uznał Turowskiego na wniosek IPN za kłamcę lustracyjnego i zakazał na trzy lata pełnienia funkcji publicznych. Sąd Apelacyjny uwzględnił natomiast apelację pełnomocników Turowskiego, którzy wnosili o uchylenie tego wyroku, i zdecydował o oddaleniu apelacji pionu lustracyjnego IPN, który chciał podwyższenia zakazu do 10 lat.

IPN podejrzewał Tomasza Turowskiego o zatajenie w oświadczeniu lustracyjnym swojej pracy w wywiadzie PRL. Turowskiemu zarzucono, że zataił fakt współpracy z wywiadem oraz to, że był tzw. nielegałem wywiadu PRL, skierowanym w 1975 r. jako oficer wywiadu do zakonu jezuitów w Watykanie. Tam przez 10 lat miał dostęp do „największych tajemnic Watykanu dotyczących polityki wschodniej”. „Rzeczpospolita” napisała, że w 1986 r. Turowski wystąpił z zakonu, a w 1993 r. zaczął pracę w MSZ. Była to jedynie „przykrywka”, która miała pozwolić Turowskiemu  na kontynuowanie pracy w polskim wywiadzie. Jak pisała "Gazeta Polska" - Turowski służył jako oficer w Urzędzie Ochrony Państwa.

W 2007 r. otrzymał stopień dyplomatyczny ambasadora tytularnego. Uczestniczył w przygotowaniu wizyty w Katyniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 10 kwietnia 2010 r. był na płycie lotniska, gdzie oczekiwano na przylot Tu-154M. Przesłuchano go jako świadka w polskim śledztwie ws. katastrofy.


Autor: PAP, niezalezna.pl,

Źródło: